Biały Dom: Amerykańskie systemy rakietowe HIMARS już w Ukrainie
Amerykańskie systemy artylerii rakietowej HIMARS są już na Ukrainie - powiedziała w środę wiceszefowa dyplomacji USA Wendy Sherman. Zastępca sekretarza stanu USA dodała, że dostarczenie wyrzutni i amunicji do nich pozwoli bronić się Ukrainie w "bardziej znaczący sposób".

"Kontynuujemy dostarczanie Ukrainie pomocy wojskowej, a ten bardzo kluczowy system HIMARS MLRS jest teraz na Ukrainie i da jej możliwość bronić się w bardziej znaczący i solidny sposób" - powiedziała Wendy Sherman podczas dyskusji na konferencji US-EU Future and Defense Forum w Waszyngtonie.
Wiceszefowa Departamentu Stanu nie podała więcej szczegółów na ten temat, ale jak dotąd USA zobowiązały się przekazać cztery wyrzutnie systemu HIMARS wraz z około 1000 rakiet. Zasięg rakiet wynosi około 70 km.
Przedstawiciele amerykańskiej administracji zapewniali jednak, że jest to zestaw początkowy, co ma wskazywać, że za dostarczonymi wyrzutniami pójdą następne.
Sherman: Tylko Putin może zakończyć wojnę, którą zaczął
Pytana, czy USA popierają dążenia Ukrainy do wyzwolenia całego swojego terytorium okupowanego przez Rosję, zastępczyni sekretarza stanu USA stwierdziła, że cel Ameryki jest prosty: "demokratyczna, niepodległa, suwerenna i dobrze prosperująca Ukraina, posiadająca środki, by odstraszyć i obronić się przed dalszą agresją".
Z tym zdaniem zgodził się dyskutujący z nią Stefano Sannino, sekretarz generalny Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych.
Sherman stwierdziła również, że "tylko prezydent Rosji Władimir Putin może doprowadzić do zakończenia wojny, którą rozpoczął".
"Miałam okazję spotkać się z prezydentem Putinem i myślę że to inteligentny człowiek (...) ale nie siedzę w jego głowie" - powiedziała urzędniczka.
Dodała, że podczas swoich wizyt zagranicznych często prosi swoich rozmówców, by rozmawiali z Putinem i przekonali go do wycofania się z Ukrainy, bo nie osiąga swoich celów.