102-latka z Ukrainy przeżyła stalinowski głód. Teraz pomaga żołnierzom

Oprac.: Sebastian Przybył
102-letnia Lubow Jarosz z Ukrainy przeżyła stalinowski Hołodomor i bezwzględną politykę Rosjan wobec Ukraińców. Dziś nadal pozostaje w pełni świadoma, a życiowe doświadczenie nie pozwala pozostać jej bierną w obliczu wojny. - Musimy wytępić najeźdźców, tylko wtedy zapanuje pokój - mówi w rozmowie z CNN i szyje kombinezony dla ukraińskich żołnierzy, by mogli pokonać Rosjan na swojej ziemi.

Kobieta mieszka wraz z córką we wsi Chodorków w obwodzie żytomierskim, ok. 95 km w linii prostej na południowy zachód od Kijowa. Jak opowiada w rozmowie z CNN, w trakcie swojego życia doświadczyła co najmniej trzech klęsk głodu, w tym stalinowski Hołodomor z lat 30.
W wieku 13 lat widziała, jak jej starszy brat i siostra umierają z niedożywienia. - Sama byłam całkowicie spuchnięta. Moje nogi i ręce był opuchnięte. Byłam taka chora. Sama myślałam, że umrę - mówi o swoim cierpieniu.
Wojna w Ukrainie. 102-latka szyje kombinezony dla ukraińskich żołnierzy
Jarosz ma troje wnuków, którzy walczą na froncie z bronią w ręku jako żołnierze. Jej wstrząsające wspomnienia z własnego dzieciństwa pozostają silne. - Małe dzieci umierały wtedy z głodu. Zabierano ich ciała do ciężarówek. Wykopano duży dół i wrzucano tam wszystkich. Widziałam tylko ręce i nogi. Bez ceremonii Rosjanie zasypali je ziemią - mówi przejęta wydarzeniami ze swojego dzieciństwa.
Po niemal dziewięciu dekadach 102-latka pamięta swoje tragiczne przeżycia i widzi, co Rosjanie znów robią w jej kraju, dlatego nie jest w stanie zaakceptować trwającej wojny.
Jej wściekłość i brak zgody na to, co dzieje się z jej krajem i ludźmi, zachęciła ją do działania. Głównym zadaniem ponad stuletniej kobiety jest... szycie kamuflażowych kombinezonów snajperskich dla ukraińskiej armii, dzięki czemu mogą walczyć w lasach i w śniegu. Niezbędny materiały i płótno dostarczają jej żołnierze.
- Musimy ich wytępić, żeby w Ukrainie nie został ani jeden najeźdźca. Tylko wtedy zapanuje pokój - mówi Jarosz w rozmowie z CNN.
"Financial Times": Nowa ofensywa do 15 lutego
Jak informuje "Financial Times", Rosja może rozpocząć ofensywę na dużą skalę w Ukrainie w ciągu najbliższych dni. W rozmowie z amerykańską gazetą anonimowy dowódca z ukraińskiej armii miał stwierdzić, że dysponuje "wiarygodną wiedzą" o zamiarach Rosji. Gdyby wyliczenia doradcy okazały się prawdziwe oznaczałoby to, że operacja rozpoczęłaby się maksymalnie do 15 lutego.
Miejscem początku masowej ofensywy może być zachodnia część obwodu ługańskiego w rejonie Kreminnej oraz pobliskiego Łymanu w obwodzie donieckim. Rosyjskie wojska zostały odparte z tych terenów podczas kontrofensywy jesienią ubiegłego roku. Od kilku tygodni gromadzone są tam wojska agresora.
Niezależny rosyjski portal Meduza przypomina słowa rzecznika ukraińskiego wywiadu wojskowego Andrija Czerniaka. W wywiadzie dla "Kyiv Post" informował on, że Władimir Putin nakazał swoim siłom zbrojnym zajęcie całego obwodu ługańskiego i donieckiego do marca.