Jak ustaliła Interia, premier Mateusz Morawiecki jeszcze dziś złoży do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. W praktyce szef rządu chce sprawdzić zakres, w jakim ten przepis reguluje definicję pełnego składu w TK. Konflikt w Trybunale Konstytucyjnym Przypomnijmy: dotychczasowy przepis definiuje pełny skład TK jako minimum 11 sędziów, ale z powodu sporu między sędziami w Trybunale (chodzi o kwestionowanie prezesury Julii Przyłębskiej) regularnie nie zbiera się w pełnym składzie, a kolejne rozprawy są przekładane. - Jeśli wniosek premiera zostałby przez TK rozpatrzony pozytywnie - a do tego nie jest potrzebny pełny skład Trybunału, wystarczy pięciu sędziów - to sam Trybunał, jak sugeruje Morawiecki, wskazywałby, co to znaczy "pełny skład", czyli ilu sędziów powinno się w nim znaleźć. Chodzi m.in. o sytuację, gdy dany sędzia wyłączy się z orzekania w ostatniej chwili lub pojawiają się - jak to określono we wniosku - "przyczyny obiektywne".W źródłach zbliżonych do kancelarii premiera usłyszeliśmy, że takim nowym "pełnym składem" mogłoby być np. ośmiu sędziów. Zdaniem pełnomocników szefa rządu, z którymi rozmawialiśmy, jest to możliwe przy okazji tzw. zakresowych wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Pat w TK. Ustalenia Interii Dotychczas pat w Trybunale PiS chciało przełamać specjalną ustawą zmieniającą pełen skład Trybunału Konstytucyjnego z jedenastu do dziewięciu osób. Ustawa utknęła w Sejmie i jest przedmiotem dyskusji wewnąrzpartyjnych. W obozie władzy postawiono zatem na "szybszą" ścieżkę - wysłanie wniosku do samego TK, by zajął się sprawą dotyczącą pełnego składu, a następnie - na mocy nowego wyroku, jeśli taki by zapadł - rozpatrzył także wniosek prezydenta Andrzeja Dudy co do ustawy o Sądzie Najwyższym. Chodzi o przepisy uzgodnione z Brukselą, po których przyjęciu miałyby zostać wypłacone Polsce środki z Krajowego Planu Odbudowy. Mateusz Morawiecki potwierdza informacje Interii Doniesienia Interii potwierdził na konferencji prasowej w Turowie premier Mateusz Morawiecki. - Po tych kilku miesiącach klinczu, który spowodowany jest obstrukcją części sędziów w TK, doszliśmy wraz z prawnikami w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów do wniosku, że warto złożyć wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący ustawy o organizacji pracy tegoż Trybunału - powiedział szef rządu, odpowiadając na pytanie reporterki Polsat News. - To właśnie w tej ustawie znajdują się zapisy mówiące o tym, że tzw. pełen skład, który może rozstrzygać sprawy charakteryzujące się takim wymogiem, to 11 sędziów. (...) Jeśli dobrze pamiętam kwestia dotyczy przede wszystkim art. 37, ustęp 2 i jeżeli Trybunał zdecyduje o rozpatrzeniu tego naszego wniosku, to decyzja Trybunału będzie ostateczna w tym względzie. Może oznaczać to, że mniejsza liczba sędziów TK jest potrzebna do podjęcia decyzji w trybie tzw. pełnego składu - wskazał premier. - Przypomnę tylko, że w czasie opozycji ten pełen skład to było dziewięciu sędziów. To my podnieśliśmy ten pułap i nie rozumiem, czemu opozycja nie chce zagłosować razem z nami i obniżyć z powrotem ten pułap - dodał.