Obywatele kilku krajów staną przed trudnym wyborem nowych władz. Serię wyborczą w Europie rozpoczną Niemcy - choć wybory prezydenckie w tym kraju nie mają formy powszechnej, warto je obserwować, ponieważ są dobrym odzwierciedleniem sytuacji politycznej w kraju. Kolejne wybory odbędą się Holandii, a potem ruszy lawina - Francja, Niemcy, Norwegia i Czechy - wszystkie te europejskie kraje także wybiorą swoich przedstawicieli. Kto? Kiedy? Co? Jak? Gdzie? Oto kompleksowy przewodnik po najważniejszych wydarzeniach politycznych w Europie. NIEMCY Sytuacja polityczna w Niemczech jest trudna, głównie z powodu polityki prowadzonej przez kanclerz Angelę Merkel. W związku z zamachami, także tym ostatnim, przeprowadzonym w Berlinie, poparcie dla jej partii zaczęło słabnąć. Sama Merkel jednak ogłosiła, że zostanie kanclerzem na kolejną, czwartą już kadencję, jeśli taka będzie wola obywateli. Mimo wielu politycznych turbulencji, ma na to sporą szansę. Siła Angeli Merkel tkwi między innymi w słabości opozycji. Doświadczona polityk z pewnością będzie chciała to wykorzystać. Zanim jednak Niemcy dowiedzą się, kto będzie ich kanclerzem, czeka ich jeszcze jedna ważna zmiana - na fotelu prezydenta, który zwolni bezpartyjny Joachim Gauck. Wybory prezydenckie Niemcy będą wybierać swojego prezydenta już w lutym tego roku. Do stanowiska przymierzają się Frank Walter Steinmeier z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, Christoph Butterwegge z lewicowej Die Linke, Albrecht Glaser z konserwatywnej AfD i Alexander Hold - kandydat niezależny. Prezydent-elekt obejmie swój urząd 18 marca 2017 roku. Faworyt: Frank Walter Steinmeier Prezydenta Niemiec wybiera Zgromadzenie Federalne, które składa się z posłów Bundestagu i członków parlamentów regionalnych. Kanclerz Angela Merkel w ubiegłym roku wytypowała na to stanowisko właśnie Steinmeiera. Jest on wspólnym kandydatem koalicji rządowej na to stanowisko. Wybory parlamentarne Wybory parlamentarne - a precyzyjniej: wybory do Bundestagu, mogą odbyć się najwcześniej 27 sierpnia 2017 roku, a muszą najpóźniej 24 września. W Bundestagu zasiada 598 członków, którzy wybierani są na czteroletnią kadencję. Polityków wybierają obywatele. W szranki stanie kilka partii, wraz z ich przywódcami na czele. Angela Merkel z CDU/CSU, Sigmar Gabriel z Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, Katja Kipping z lewicowej Die Linke, Cem Özdemir z partii Zieloni, Christian Lindner z Wolnej Partii Demokratycznej i Frauke Petry z AfD. Faworyt: CDU/CSU - Angela Merkel Poparcie dla tworzących jeden klub parlamentarny partii chadeckich CDU/CSU jest aktualnie najwyższe od ponad roku i wynosi 38 procent - tak wynika z sondażu instytutu Emnid. Partner koalicyjny chadeków cieszy się nieco mniejszym poparciem. SPD poprawił wynik o jeden punkt procentowy - do 22 proc. Na Die Linke zagłosowałoby 9 procent wyborców, a na Zielonych - 10 procent. Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w tym sondażu 12 proc. i notuje tym samym spadek. HOLANDIA Jeśli przewidywania się sprawdzą, Holandia będzie miała najbardziej kontrowersyjnego premiera od lat. Geert Wilders słynie ze swojej retoryki antyimigranckiej i stanowczo sprzeciwia się przyjmowaniu uchodźców z Syrii, ale nie tylko. Bardzo nie lubi także Polaków. "Pijany Polak zabiera waszą pracę" - to jeden z najłagodniejszych cytatów dotyczących naszych rodaków pracujących w Holandii. Do historii przeszedł już pomysł lidera Partii Wolności o utworzeniu specjalnej strony, na której Holendrzy mogli składać donosy na Polaków. - Marokańczycy nie stanowią rasy, a osoby, które krytykują Marokańczyków, nie są rasistami. Nie jestem rasistą. Nie są rasistami moi wyborcy. Wyrok ten udowadnia, że Państwo Sędziowie są zupełnie oderwani od rzeczywistości - tak z kolei komentował wyrok, w którym sąd orzekł, że Wilders jest winny obrazy i dyskryminacji Marokańczyków, po tym, jak na jednym ze swoich wieców obiecał, że "zmniejszy ich liczbę w Holandii". Wilders idzie do wyborów z hasłem "Odzyskamy piękną i wolną Holandię". Wybory parlamentarne Holenderskie wybory parlamentarne zaplanowano na 15 marca 2017 roku. Obywatele będą wybierać 150 członków Tweede Kamer (holenderskiej Izby Reprezentantów). Członkowie wybierani są na czteroletnią kadencję z 18 okręgów wielomandatowych. Fotel premiera zajmowany jest zwyczajowo przez lidera zwycięskiej partii. W wyborach wystartują następujące partie, ze swoimi przywódcami na czele: urzędujący premier Mark Rutte z Partii Ludowej na rzecz Wolności i Demokracji, Lodewijk Asscher z Partii Pracy, Emile Roemer z Partii Socjalistycznej, Sybrand van Haersma Buma z Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego, Geert Wilders z prawicowej Partii Wolności, Alexander Pechtold z ugrupowania Demokraci 66, Gert-Jan Segers z Unii Chrześcijańskiej, Jesse Klaver z Zielonej Lewicy, Kees van der Staaij z Politycznej Partii Protestantów, Marianne Thieme z Partii na rzecz Zwierząt i Henk Krol z partii 50PLUS. Faworyt: PVV - Partia Wolności, Geert WildersPartia Geerta Wildersa z każdym kolejnym sondażem zyskuje coraz więcej poparcia. Obecnie może liczyć na 35 miejsc w parlamencie. Na drugim miejscu plasuje się Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji rządzącego premiera Marka Rutte (23 miejsca), trzecią lokatę zajmuje Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny z 15 miejscami, a dalej: D66 (14 miejsc), Zielona Lewica (14 miejsc), Partia Socjalistyczna (11 miejsc), 50PLUS (11 miejsc), Partia Pracy (10 miejsc), Unia Chrześcijańska (5 miejsc), Partia na rzecz Zwierząt (5 miejsc) i Polityczna Partia Protestantów (3 miejsca). FRANCJAWe Francji panuje napięta atmosfera. Po serii zamachów, które mocno osłabiły kraj, poparcie dla prezydenta Francois Hollande'a nie napawa optymizmem. To właśnie na tej fali, pod którą tonął prezydent, wzniosła się Marine Le Pen. Jeśli szefowa Frontu Narodowego stanie na czele kraju, jedno jest pewne, poprawią się stosunki francusko-rosyjskie. Po zwycięstwie Trumpa w wyborach prezydenckich roku szefowa Frontu Narodowego oświadczyła, że w przypadku jej wygranej trio przywódców Donald Trump - Władimir Putin - Marine Le Pen "będzie dobre dla pokoju na świecie". Le Pen nie przepada jednocześnie za Unią Europejską i imigrantami. Póki co szefowa FN zajmuje drugie miejsce w sondażach, jednak od lidera Francois Fillona dzieli ją zaledwie kilka punktów procentowych. Walka o fotel prezydenta Francji będzie niewątpliwie emocjonująca. Wybory prezydenckie Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się 23 kwietnia 2017 roku, a drugą - jeśli w pierwszej nie uda się wyłonić prezydenta - zaplanowano na 7 maja 2017. Na ten moment wiadomo już, że w wyborach wezmą udział: François Fillon z ramienia Republikanów, Marine Le Pen z Frontu Narodowego, Emmanuel Macron z partii Naprzód! i Jean-Luc Mélenchon z ugrupowania Niepokorna Francja. Czekamy na wyłonienie kandydata na prezydenta z ramienia Partii Socjalistycznej. W grudniu 2016 roku urzędujący prezydent Francois Hollande ogłosił, że nie zamierza ubiegać się o drugą kadencję. Partia wyłoni więc swojego przedstawiciela jeszcze w styczniu 2017.Faworyt: Francois FillonWiele sondaży wykazuje, że do drugiej tury wyborów dostanie się właśnie Francois Fillon i Marine Le Pen, a ostatecznie wyścig do Pałacu Elizejskiego najprawdopodobniej wygra kandydat Republikanów. Marine Le Pen ma jednak poważnego konkurenta w postaci niezależnego Emmanuela Macrona, w sondażach zajmuje on trzecią lokatę, jednak niewielki procent głosów dzieli go od drugiego miejsca. Co ciekawe, jeden z głównych francuskich dzienników "Le Parisien" ogłosił, że na cztery miesiące przed wyborami prezydenckimi nie będzie już publikował sondaży. Decyzja wynika między innymi z krytyki dotyczącej błędnego przewidywania wydarzeń politycznych. Wybory parlamentarne Wybory będą odbywały się w dwóch turach, pierwsza odbędzie się 11, a druga 18 czerwca 2017 roku. We Francuskim Zgromadzeniu Narodowym zasiada 577 członków, którzy wybierani są na pięcioletnią kadencję. W szranki na pewno stanie sześć partii, ze swoimi przywódcami na czele. A są to: Jean-Christophe Cambadélis z partii Socjalistów, Bernard Accoyer razem z partią Republikanów, Jean-Christophe Lagarde i jego Unia Demokratów i Niezależnych, David Cormand z partią Europa Ekologia - Zieloni, Sylvia Pinel i Lewicowa Partia Radykalna, André Chassaigne i partia Niepokorna Francja. Faworyt: Socjaliści, Jean-Christophe Cambadélis NORWEGIANorwegia jest monarchią konstytucyjną, a premiera mianuje król. Wybory do Stortingu są jednak powszechne, a głosować może każdy, kto ukończył 18 lat. Wyborcy swoje głosy oddają na partie, a nie na konkretne nazwiska. Wybory parlamentarne Norwegowie swoje wybory parlamentarne zaplanowali na 11 września 2017 roku. Nowo wybrani politycy zapełnią 169 miejsc w jednoizbowym parlamencie królestwa Norwegii - Storting i będą pełnić tam czteroletnią kadencję.Po jak najlepszy wynik swoje partie poprowadzą: Jonas Gahr Støre z Partii Pracy, Erna Solberg z ramienia konserwatystów, Siv Jensen i jej partia Postęp, Knut Arild Hareide szef Chrześcijańskich Demokratów, Trygve Slagsvold Vedum i partia Centrum, Trine Skei Grande i liberałowie, Audun Lysbakken z Socjalistycznej Lewicy i Rasmus Hansson z Partii Zielonych. Faworyt: Partia Pracy, Jonas Gahr StøreOstatnie sondaże przeprowadzone w grudniu 2016 roku wskazują na to, że najwięcej miejsc w parlamencie zgarnie Partia Pracy - z poparciem 37,8 proc. Drugą lokatę zajmuje Prawica - 23,3 proc. Trzecią Partia Postęp - z 13-procentowym poparciem. Na czwartym miejscu uplasowała się Partia Centrum - z 6,8 proc. głosów. CZECHYSocjaldemokratyczny premier Bohuslav Sobotka jest zwolennikiem Unii Europejskiej i utworzenia wspólnej europejskiej armii. Jego sceptycyzm przejawia się w podejściu do uchodźców. Sobotka ma jednak spory problem wizerunkowy, z którym może nie zdążyć się uporać do kolejnych wyborów - Czesi mu po prostu nie ufają. W kolejnych rankingach zajmuje miejsca niższe, niż ministrowie jego rządu. Prowadząca w sondażach partia ANO 2011 cieszy się z kolei poparciem zarówno lewicowych, jak i prawicowych wyborców - niektórzy są motywowani rozczarowaniem obecnym rządem. Wybory parlamentarne W wyborach wystartują następujące partie ze swoimi liderami na czele: Bohuslav Sobotka i Czeska Partia Socjaldemokratyczna, Andrej Babiš i ANO 2011, Vojtěch Filip z Komunistyczną Partią Czech i Moraw, Miroslav Kalousek i TOP09, Petr Fiala i Obywatelska Partia Demokratyczna, Miroslav Lidinský i Świt - Narodowa Koalicja, Pavel Bělobrádek i Unia Chrześcijańska i Demokratyczna - Czechosłowacka Partia Ludowa i Tomio Okamura, lider partii Wolność i Bezpośrednia Demokracja.Faworyt: ANO 2011, Andrej Babiš Partia Babisa cieszy się największym poparciem wśród Czechów - zgodnie z najnowszym sondażem może liczyć na poparcie 29,7 procent. Drugą lokatę zajmuje Czeska Partia Socjaldemokratyczna z poparciem wynoszącym 16,3 procent. Ekspertów niepokoi wynik Komunistycznej Partii Czech i Moraw, która w sondażach zajmuje trzecie miejsce z poparciem 13,8 proc. Czwarta pozycja należy do Obywatelskiej Partii Demokratycznej, którą popiera 7,5 procenta Czechów. Piątą lokatę zajmuje Unia Chrześcijańska i Demokratyczna - Czechosłowacka Partia Ludowa z wynikiem 6,9 proc. TOP09 osiągnęła wynik 5,2 proc, Wolność i Bezpośrednia Demokracja - 4,7 proc., a Czeska Partia Piratów 3,3 proc. Partia Świt - Narodowa Koalicja zdobyła w sondażach 2,1 proc. poparcia, a Partia Zielonych 1,9 proc.