Konrad Piasecki: W trójmiejskim studiu były prezydent Lech Wałęsa. Dzień dobry. Lech Wałęsa: Dzień dobry. Nie postrajkowałby pan sobie trochę? Nie, choć wiele biedy, niesprawiedliwości jest w naszym kraju, nie ulega wątpliwości. Tylko, że jednak trzeba widzieć interes całego kraju. Trzeba widzieć, co się dzieje w Europie i świecie. Rzeczywiście wymuszać sprawiedliwość, ale nie takim kosztem. Czyli to odpowiedzialność, a nie fakt, że byli prezydenci nie za bardzo mają jak strajkować? Zawsze można. Kto ma pomysły, ten potrafi. Wszystkim miało żyć się lepiej. Panu się żyje? Pod rządami tej koalicji? Dajmy trochę czasu. Dlaczego nie rozliczamy tych dwóch lat, przecież to są efekty co najmniej dwóch lat, jak nie wcześniej jeszcze. Dajmy trochę czasu, ale lekarze, pielęgniarki, nauczyciele, celnicy, sędziowie, policjanci i prokuratorzy nie chcą czekać. Protestują. Wczoraj walkę o pensję dla całej budżetówki zapowiadała Solidarność. Pan nie poprowadziłby ich do boju? Postawmy kraj na strajk i zobaczymy, ile chleba będzie więcej. Odpowiedzialności trochę. To, że jest niesprawiedliwie i to że się należy to fakt. Tylko pokażcie skąd ma wziąć ten Tusk. On się jeszcze nie zapoznał z rządzeniem. To po co obiecywał panie prezydencie? W kampanii wyborczej obiecywał drastyczne, radykalne podwyżki, to teraz ludzie mówią "Panie Donaldzie, panie premierze, niech pan się z tego rozliczy". A dał panu czas, kiedy to wprowadzi? W drugiej kadencji. Ale 100 dni już mija od wyborów i ludzie by chcieli, żeby im się zaczęło poprawiać. Premier Tusk popełnił błąd, że zanim wybory się odbyły trzeba było rozliczyć i wykazać, co Kaczyńscy nam zrobili. Wtedy byłoby jasne. Tego jednak nie zrobił, był miękki, był uczuciowy, litościwy, to teraz będzie płacił. Ale jeśli celnicy blokują dojazdy całej Europy, to ona nas ominie i stracimy miliardy euro przez taki pomysł. Oczywiście, że tam jest wiele krzywdy. Mogli zastrajkować, ale nie bijmy w całą Europę. Panie prezydencie, pan uważa, że w tle tych wszystkich protestów jest taka zdrowa chęć zarabiania więcej, czy jednak polityka? Tu jest polityka. Tu jest podpuszczanie, tylko że Tusk nie ma służb, bo ich nie rozliczył i tam jest gra. Dzisiaj podpuścić jest bardzo prosto, bo niedużo grozi za to wszystko. Podpuszcza się w różny sposób, bo klimat jest dobry, bo rzeczywiście krzywdy i biedy jest wiele. Tylko, że nie tym sposobem rozwiążemy polskie problemy. To jakim sposobem rozwiązać ten problem strajkujących? Dawać wszystkim, ile można? To będziemy drukować, tylko przyjąć jakąś drukarnię większą. Zobaczymy.