- Przesłaliśmy ten dokument kolegom z opozycji przed świętami wielkanocnymi z prośbą o przeanalizowanie i udzielenie odpowiedzi w jak najszybszym terminie. Jednocześnie zobligowaliśmy się, że do początku maja nie będziemy mówić o tej inicjatywie publicznie, bo tego rodzaju porozumienia lubią ciszę i spokój, nie załatwia się tego w świetle kamer - mówi Interii jeden z liderów Lewicy. Jak dodaje, do propozycji wstępnie przychylnie odniosły się Platforma Obywatelska oraz PSL. Dużo mniej entuzjazmu, zdaniem naszego rozmówcy, wykazała Polska 2050, która jako jedyna miała stwierdzić, że pod "paktem sejmowym" na pewno się nie podpisze. Interia zapytała Platformę, PSL i Polskę 2050 o to, jakie decyzje finalnie zapadły w tej sprawie propozycji złożonej przez Lewicę. Umiarkowany entuzjazm opozycji - Nie rozmawialiśmy o tym na prezydium. Trzeba pytać przewodniczącego lub rzecznika prasowego - odpowiedział nam wiceprzewodniczący Platformy Tomasz Siemoniak. Rzecznik PO Jan Grabiec do chwili publikacji tego tekstu nie ustosunkował się do naszego pytania. Gdy tylko przekaże naszej redakcji swoje stanowisko, niezwłocznie załączymy je do niniejszego artykułu. Ludowcy nie wykluczają poparcia dla inicjatywy zgłoszonej przez Lewicę, ale zastrzegają, że decyzji jeszcze nie ma. - Tak, mamy tę propozycję. Jeszcze ją analizujemy. Nie wykluczamy, że się pod tym podpiszemy. Decyzja zapadnie na dniach, być może jeszcze w trakcie bieżącego posiedzenia Sejmu - mówi w rozmowie z Interią Miłosz Motyka, rzecznik prasowy PSL. Co z Polską 2050? Twardego "nie" co prawda nie usłyszeliśmy, ale odpowiedź wiceprzewodniczącego partii Michała Koboski można uznać za dyplomatyczną odmowę. "Nie ma żadnego konkretnego tekstu, pod którym moglibyśmy się podpisać. Kilka tygodni temu dostaliśmy draft takiego dokumentu, ale od tego czasu wiele się zmieniło, m.in. powstała Trzecia Droga. Więc dziś, jeśli Lewica podtrzymuje swoją inicjatywę, powinni przedstawić projekt skoncentrowany nie na kampanii wyborczej, lecz na tym, jaka współpraca po (wygranych) wyborach" - napisał w odpowiedzi na pytania Interii. Współpraca w kampanii, koalicja po wyborach "Pakt sejmowy" obejmuje siedem punktów, które poprzedzone są stosownym wstępem. W nim sygnatariusze deklarują przede wszystkim współpracę w przygotowaniu i prowadzeniu kampanii wyborczej w taki sposób, żeby zmaksymalizować wyborcze zyski tzw. demokratycznej opozycji. To z kolei ma zapewnić większość głosów w przyszłym Sejmie, co z kolei "da możliwość utworzenia koalicji Rządowej i powołania Rządu wspieranego przez Posłanki i Posłów stron porozumienia" (pisownia oryginalna). Sygnatariusze zgadzają się również już na wstępie, że trzy największe wyzwania stojące przed nową władzą to odbudowa zaufania do instytucji państwowych, walka z kryzysem gospodarczym oraz wzmocnienie pozycji samorządów. Podkreślają też jednak, że "zgodnie z prawem dokonamy rozliczeń wszystkich nieprawidłowości i afer z ostatnich 8 lat rządów. Nikt kto przyczynił się do strat budżetu Państwa czy przedsiębiorstw Państwowych nie pozostanie bezkarny". W dalszej części dokumentu strony obligują się do współpracy programowej w szeregu kwestii. Znajdują się wśród nich m.in. stabilizacja ekonomiczna i walka z inflacją, przywrócenie praworządności w polskim systemie prawnym, zapewnienie praw wolnościowych kobietom i innym uciskanym przez obecną władzę grupom społecznym, przywrócenie należytej roli samorządom, zadbanie o stabilizację cen energii i zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego Polakom czy przywrócenie transparentności finansów publicznych i jasne określenie zasad polityki fiskalnej. Sygnatariusze deklarują, że po zaplanowanych na jesień wyborach parlamentarnych utworzą w nowym parlamencie osobne koła i kluby. Jednocześnie zobowiązują się jednak do zawarcia koalicji dającej większość w Sejmie, jeśli wynik wyborczy na taki ruch pozwoli. "Zasady działania przyszłej większościowej koalicji będą określone w odrębnej umowie koalicyjnej podpisanej przez strony porozumienia po ogłoszeniu wyników wyborów przez PKW w 2023 roku" - czytamy w dokumencie. W celu sprawnej realizacji postanowień "paktu sejmowego" strony deklarują również powołanie zespołu koordynacyjnego. Jego zadaniem będzie "dokonywanie bieżących uzgodnień i realizacji wspólnych zadań w trakcie przygotowań do kampanii wyborczej i w trakcie kampanii wyborczej do Sejmu RP".