Do testów zawsze trzeba podejść bez uprzedzeń i z otwartą głową. Jednak kiedy przychodzi zmierzyć się ze sprzętem z najwyższej półki, nie jest to łatwo. Zawsze hasło "plecak sportowy" zawsze będzie prowokować myśli w stylu: "Aha, czyli tylko dla profesjonalistów, na ciężkie przejazdy i długie trasy". Nic bardziej mylnego - Thule UpTake to rzecz, która kupiona raz będzie towarzyszyć ci już wszędzie. Może poza łóżkiem. Szukaliśmy słabych stron plecaka. Naprawdę. Jednak nie ma się do czego przyczepić. Jedyna rzecz, nad którą można początkowo kręcić nosem, to cena, ale biorąc pod uwagę długowieczność, jakość wykonania i wytrzymałość produktu, to w dłuższej perspektywie UpTake bardzo się opłaca. Plecak dostępny jest w wersji 4-, 8- i 12-litrowej, w zależności od potrzeb. Jeśli ktoś poszukuje lekkiego, wytrzymałego sprzętu na wyprawy rowerowe albo wygodnego małego transportera w góry czy do zwiedzania w miasta 4L i 8L będą jak znalazł. Ale to najstarszy z braci, wersja 12L dzięki jednej istotnej rzeczy jest niekwestionowanym pretendentem do mistrza w kategorii małych plecaków. Ale po kolei. 1. Komfort Jeśli ktoś chciałby stworzyć skalę wygody w przypadku plecaków, spokojnie mógłby się posłużyć zakresem od 0 do Thule. Szwedzi stworzyli produkt, który idealnie przylega do ciała - zarówno od strony pleców dzięki specjalnemu panelowi, jak i z przodu za sprawą komfortowych pasków. Jeśli potrzebujesz większej stabilizacji przy szybkiej jeździe, pomogą dwa zapinane paski poprzeczne. Bardzo ważny jest wspomniany panel na plecach. W codziennej jeździe największym problemem jest pocenie się pleców. Co prawda Thule UpTake nie eliminuje tego problemu całkowicie (bo to chyba niemożliwe), ale minimalizuje go do tego stopnia, że jadąc do pracy nie będziesz czuł dyskomfortu. 2. Wytrzymałość Plecak jest wykonany z trwałego nylonu, który kpi sobie z deszczu, błota, piachu czy otarć. Po kilku miesiącach prawie codziennego użytkowania, wygląda dalej jak nowy. 3. HydraPak i ReTrakt Wszystkie plecaki Thule oznaczone jako "rowerowe" posiadają nowoczesny system nawadniający noszącego. Składa się on ze zbiornika HydraPak o pojemności do 2,5 l w zależności od wersji. Zbiornik jest wygodny w użyciu, a przede wszystkim szczelny. Druga część systemu to rurka z magnetycznym wynalazkiem o nazwie ReTrakt, która automatycznie przyczepia się do paska na ramieniu. Można więc popijać wodę bez użycia rąk i bez zatrzymywania się. Bardzo fajna rzecz. Jeśli potrzebujesz więcej miejsca w środku, to wymontowanie w systemu zajmuje góra 20 sekund. 4. Wszechstronność Czy UpTake sprawdzi się na całodziennej wyprawie rowerowej? Jak najbardziej. Czy można zabrać go na jednodniowy wypad w góry? Owszem. Wycieczkę po mieście? Tak. Na wymagającą trasą po lesie, z której wracając musisz wstąpić do marketu po zakupy? Też. Kiedy dojeżdżasz rowerem do pracy i musisz zabrać ze sobą odzież na przebranie i trochę sprzętu elektronicznego? No pewnie. To wszystko dzięki wspomnianej już wygodzie oraz punktowi numer 5. 5. Pojemność To jedyny element, który wyraźnie daje przewagę wersji 12 L nad obiema mniejszymi. Do tego plecaka można zapakować dosłownie wszystko. Mały i niepozorny, ma w sumie mnóstwo kieszonek i komór, więc zmieszczą się nim zarówno drobiazgi jak i przeciwdeszczowa kurtka, buty na trening albo... sporych rozmiarów laptop. 6. Wygląd Ostatni, ale nie najmniej ważny powód, dla którego Thule UpTake to naprawdę porządny plecak. Wygląda po prostu dobrze. Jeśli ktoś nie jest fanem pstrokatych kolorów, może wybrać wersję w klasycznej czerni, ale dostępne są także opcje bardziej kolorowe. Nazwa: Thule UpTake Pojemność: 4, 8 lub 12 L Masa: 0.48, 0.55 lub 0.64 kg Cena: 349, 429 lub 479 PLN