Test ciążowy pozwolił na zdiagnozowanie u Byrona raka jąder. Kiedy Byron po raz pierwszy zgłosił się do lekarza, usłyszał, że ból, który odczuwa jest spowodowany przez ćwiczenia na siłowni. Chłopak zignorował dalsze objawy i pojechał z przyjaciółmi na wakacje. Kiedy wrócił, ból pojawił się ponownie. 18-latek poszedł do lekarza, który odkrył guzek i skierował go na USG. Skany pokazały, że Brytyjczyk choruje na nowotwór, który rozprzestrzenił się na całe płuca. Lekarze nie potrafili jednak odkryć, jaki to jest rodzaj nowotworu. W placówce Teenage Cancer Trust w Cambridge chłopak usłyszał, że ma przeprowadzić test ciążowy. Kiedy jego wynik okazał się pozytywny, lekarze postawili diagnozę. Byron miał raka jądra, który dał przerzuty do brzucha i płuc. Dzień po postawieniu diagnozy chłopak zaczął chemioterapię. Obecnie jest w fazie remisji. Testy ciążowe są coraz częściej stosowane do diagnozowania raka jąder, ponieważ choroba powoduje wytwarzanie hCG (gonadotropiny kosmówkowej), która produkowana jest także w trakcie ciąży przez rozwijające się łożysko.