5 grudnia 2005 roku odzyskałem wolność. Tego dnia zdecydowałem, że działanie na jej rzecz, stanie się moim celem w życiu. Trzeci rok na wolności, w objęciach kuratora, lecz mimo wszystko z WOLNOŚCIĄ w tle. Czasem aż trudno mi uwierzyć w to, że jednak jestem tutaj, po drugiej stronie muru, a mój świat nie jest już "w kratę". Przeczytaj fragment książki Sławomira Sikory "Osadzony" Muszę wykorzystać dany mi czas! Niezwykłe. Dlaczego? Ponieważ nie każdy ma szansę na drugie prawo do życia. Ja tę szansę dostałem i nie chcę jej zmarnować. Siedząc w dusznej celi, z wyrokiem 25 lat więzienia i świadomością, że gdy wyjdę na wolność, moja młodość będzie już tylko wspomnieniem, zrozumiałem, że nie ma przyszłości, że jest wyłącznie teraźniejszość, że świat może się zawalić w ciągu jednego dnia. Dlatego postanowiłem żyć intensywnie, żyć tak, jakby jutro nie miało być jutra. Postanowiłem maksymalnie wykorzystać dany mi czas. Dlaczego człowiek zabija? Zobacz galerię Nie odcinam się od przeszłości, ale żyję teraźniejszością. Musiałem nauczyć się żyć z piętnem przestępcy i stygmatem lat spędzonych w więzieniu. To, co się stało, było okrutne. Czyn był bestialski. Nieraz zastanawiałem się, dlaczego człowiek jest zdolny do popełnienia zbrodni. Zwykły człowiek, taki, który kocha, który czuje się odpowiedzialny za rodzinę, ma psa i plany na przyszłość. Dlaczego zabija? Podczas mojego pobytu w więzieniu przez pół roku badali mnie biegli sądowi, aż któregoś dnia jeden z nich zapytał mnie wprost: "Dlaczego pan nie symuluje choroby?". Psychologia zła Sam chciałem dowiedzieć się od psychologów prawdy o sobie. Chciałem wiedzieć, czy każdy normalny człowiek, który znalazłby się w mojej sytuacji, potrafiłby zabić? Chciałem wiedzieć, czy wszyscy tacy jesteśmy? Minęły lata, a te pytania wciąż do mnie wracają. Może dlatego zainteresowałem się psychologią zła Philipa Zimbardo. Pisać zacząłem jeszcze w więzieniu. Debiutowałem w klubie Literackim Bartnicka 10, w antologii twórczości więziennej "Khatarsis", a po niej w "Ryszard i (nie)przyjaciele". Godność za murem Za kratami człowiek jest pozostawiony sam sobie i często poddaje się bez walki, bo całą energię musi włożyć w przetrwanie, w naukę, jak przeżyć w nowej rzeczywistości. Każdy ma wybór, poddać się i zaprzepaścić siebie albo walczyć. Ja wybrałem drugą możliwość. Jedynym sposobem na przetrwanie jest determinacja. Kiedy decydujesz się walczyć, stajesz twarzą w twarz z bezlitosnym i bezdusznym systemem, wyposażonym w narzędzia, które wielu przetrąciły kręgosłup. O szansę dla Artura! Jeżeli podejmujesz trud, to przy wsparciu odpowiednich ludzi i organizacji jesteś w stanie wygrać. Wiem, że warto walczyć, nawet wtedy, gdy na początku drogi trudno dojrzeć światło w tunelu. Artur Bryliński wciąż czeka na akt łaski prezydenta. Ma przerwę w odbywaniu kary, a jego powrót za kraty, jak miecz, nadal wisi nad jego głową. Nie wiem, dlaczego prezydent Aleksander Kwaśniewski zadecydował, by ułaskawić tylko mnie. Liczę na to, że prezydent Lech Kaczyński da Arturowi szansę na życie po tej stronie muru. Ostatnich klika lat mojego życia to ciągły bieg, setki spotkań, seminaria i konferencje, głównie w środowisku akademickim i w gronie ludzi młodych. Czy takie spotkania ze mną komuś pomagają? Mam taką nadzieję. Wierzę w państwo prawa Fundację 43dom (For Freedom) ustanowiłem w 2007 roku, jestem jej fundatorem. Ze względu na brak praw publicznych nie mogę jej rozwijać. Zostałem ułaskawiony, ale dopiero w przyszłym roku odzyskam prawa publiczne. Odwiedź bloga Sławomira Sikory Wiele godzin spotkań z ludźmi zaowocowało moją refleksją na temat Polski jako państwa prawa. Często spotykam się z krytycznymi opiniami tych, którzy czują się coraz bardziej zagubieni w obliczu skomplikowanych przepisów i procedur. Tych, którzy nie odczuwają wsparcia instytucji mających zapewnić im bezpieczeństwo. Zastanawiam się, czy faktycznie żyję w państwie prawa. Wierzę, że tak. Wszystko dla wolności Serwis Wolność Bez Granic ( www.43dom.interia.pl ) stworzyliśmy dla wszystkich zainteresowanych problematyką wolności. Za jego pośrednictwem chcemy prowadzić dialog społeczny, wspierać postawy obywatelskie, a także pokazywać nieposłuszeństwo obywatelskie na egoizm władzy. Serwis został przygotowany tak, by każdy, kto ma potrzebę wyrażenia swojego zdania, mógł to zrobić. Nadzieja jest zawsze! Moja osoba jest przykładem nieposłuszeństwa obywatelskiego. Sąd skazał mnie, w imieniu społeczeństwa, na karę 25 lat pozbawienia wolności. Po dziesięciu latach ludzie upomnieli się o moją wolność i udało się. Działając zgodnie z prawem można dokonać czynów wydawałoby się niemożliwych. Moje ułaskawienie jest tego najlepszym przykładem. Mam cichą nadzieję, że serwis nauczy ludzi, jak działać zgodnie z literą prawa w sytuacjach bez wyjścia i będzie wsparciem dla tych, którzy stracili wiarę na zmianę swojej rozpaczliwej sytuacji. Nadzieja umiera ostatnia... Sławomir Sikora Odwiedź bloga Sławomira Sikory