Romskie dziecko podzieliło Węgry
Rikardo Racz urodził się jako pierwsze węgierskie dziecko w 2015 roku. Maleńki chłopczyk wzbudził w kraju rasistowskie nastroje, ponieważ pochodzi z romskiej rodziny. O sprawie informuje BBC.
Zgodnie ze zwyczajem przyjętym na Węgrzech, pierwsze dziecko urodzone w Nowym Roku otrzymuje od władz sumę 100 tys. forintów. W tym roku w mieście Mako, tuż po północy, jako pierwszy na świat przyszedł Rikardo Racz, o czym poinformowały węgierskie media, zamieszczając zdjęcie dziecka w towarzystwie rodziców - podaje BBC.
Wszystko odbyłoby się jak co roku, gdyby nie fakt, że maleńki chłopczyk pochodzi z romskiej rodziny. Fakt, że to Cyganie otrzymają pieniądze wzbudził na Węgrzech rasistowskie nastroje.
Elod Novak, deputowany z partii Jobbik, opublikował na Facebooku zdjęcie, na którym znajduje się z żoną i trójką dzieci. W opisie fotografii podkreślił, że mały Rikardo jest już trzecim dzieckiem 24-letniej Romki. Jego zdaniem, choć liczba Węgrów nie spada w sposób katastrofalny, to niebawem "staną się oni mniejszością w swoim własnym domu".
Zdjęcie wywołało ostry spór między środowiskami o poglądach rasistowskich i antyrasistowskich. "Oni mnożą się jak szczury, jak pasożyty" - padały komentarze na temat mniejszości romskiej na Węgrzech.
Takie stwierdzenia bardzo dotknęły rodzinę małego Rikarda. "Być może wcześniej istniały rasistowskie nastroje na Węgrzech, ale ich nie odczuwaliśmy" - powiedziała reporterowi BBC matka chłopca Sylvia. "Żyliśmy spokojnie w naszym miasteczku, wszyscy byli dla nas bardzo mili" - dodała.
Rodzina nie rozumie, dlaczego wzbudza tyle kontrowersji. Tłumaczą, że żyją i pracują jak wszyscy Węgrzy. "Różni nas tylko kolor skóry" - stwierdziła matka chłopca, dodając, że Romowie są także Węgrami.
JK