Samozwańczy kalifat Państwo Islamskie znany jest dziś na całym świecie, a jego szeregi zasila coraz więcej ochotników. Jak wskazuje ekspert Krzysztof Liedel, korzenie organizacji są dość specyficzne. - Państwo Islamskie jest organizacją terrorystyczną, a jego początki biorą się z organizacji, która nazywała się Al-Kaida Iraku, potem Al-Kaida Iraku i Lewantu. Na jej czele stał osławiany Abu Musab az-Zarkawi. Był zwyczajnym kryminalistą. Siedział za zabójstwa, rozboje, gwałty w więzieniu w Iraku. Gdy Amerykanie zajmowali Irak, Husajn wydał polecenie, by wypuścić wszystkich kryminalistów. Wtedy zaczął działać. Był bardzo brutalny i skuteczny. Szybko zdobył dobrą pozycję w strukturach.Al-Kaida Iraku i Lewantu charakteryzowała się ogromną brutalnością i zabijaniem muzułmanów. - Nie podobało się to kierownictwu Al-Kaidy, między innymi Ajmanowi az-Zawahiri - temu, który dziś stoi na czele całej Al-Kaidy. Doszło więc do konfliktu, potem rozłamu. W ten sposób usamodzielniło się tzw. Islamskie Państwo, które wykorzystało fakt, że w Syrii mamy do czynienia z wojną domową, a w Iraku z państwem upadłym - opowiada Interii Krzysztof Liedel. - Państwo Islamskie bardzo szybko zaczęło zdobywać na tych terenach przychylność grup społecznych. Byli brutalni, ale wprowadzili porządek. Oparty na szariacie i twardych regułach. W ten sposób zyskali poparcie, przyłączyło się do nich wielu bojowników. Zaczęli zajmować całe struktury plemienne i dziś mamy do czynienia z organizacją terrorystyczną - tłumaczy. Jak wskazuje ekspert, Państwo Islamskie ma te same zamiary ideologiczne, które przyświecają Al-Kaidzie czy islamskiemu dżihadowi. - To, co ich wyróżnia, to personifikowanie swojego funkcjonowania. Nazywają siebie państwem, sprawując realną władzę na pograniczu Syrii i Iraku - podkreśla Krzysztof Liedel. Liczba bojowników Państwa Islamskiego jest trudna do oszacowania. Wiadomo jednak, że są to osoby różnej narodowości. - Trzon stanowią Irakijczycy i Syryjczycy, którzy zdecydowali się na udział w organizacji. Wśród bojowników jest także sporo Rosjan, około 1,5 tys. Walczą tam Czeczeni, Belgowie, Francuzi, Niemcy. Spory jest też odsetek Tunezyjczyków, osób z północnej Afryki - Egipcjan, Marokańczyków - wskazuje dyrektor CBnT. - Ważną rolę odgrywają byli oficerowie Saddama Husajna. Zarówno z armii, jak i ze służb specjalnych, stąd ich zdolności operacyjne. Są doskonale przygotowani, wiedzą, jak zabijać, walczyć, planować, organizować operacje. Mają fachową wiedzę - dodaje Krzysztof Liedel. Państwo Islamskie jest organizacją terrorystyczną, która wchodzi w strukturę tzw. światowego dżihadu. Chcą stworzyć świat teokratyczny, oparty na szariacie. - Zaczynają od Bliskiego Wschodu, ale intensywnie działają również w północnej Afryce. Kolejnym celem jest Europa - komentuje ekspert. W swojej działalności Państwo Islamskie wykorzystuje wszystkie elementy znane z islamistycznych organizacji terrorystycznych. Są sprawni w zakresie propagandy i PR-u. - Bardzo umiejętnie korzystają z nowych mediów, przede wszystkim z internetu. Wykorzystują go do propagandy, komunikowania, szkoleń, zdobywania informacji i w ten sposób planują ataki. Bardzo perfekcyjnie opanowali element radykalizacji rekrutacji. Opiera się on głównie na manipulacji, indoktrynacji, socjotechnikach. Istnieją już całe zespoły ludzi, m.in. w Belgii czy we Francji, które nie planują i nie przeprowadzają ataków terrorystycznych, ale zajmują się tylko i wyłącznie radykalizacją i rekrutacją do organizacji. Mają do tego niezbędne umiejętności i wiedzę. W szeregach Państwa Islamskiego jest sporo młodych ludzi, którzy wyjechali z Europy, a specjalizują się w informatyce, psychologii czy marketingu. Wnoszą w ten sposób do Państwa Islamskiego wartość dodaną - wskazuje Krzysztof Liedel. IS jest dziś najbogatszą organizacją terrorystyczną na świecie. Dyrektor CBnT wskazuje, że Państwo Islamskie pozyskuje pieniądze ze wszystkich możliwych źródeł. - Podstawowe źródła to oczywiście wszystko to, co znajduje się w Syrii i Iraku, czyli rafinerie, wydobycie gazu. Sprzedają dzieła sztuki, które przejęli na tych terenach. Oprócz tego handlują narkotykami, organami, żywym towarem. Stosują haracze i wymuszenia. Trzeba pamiętać również o tym, że gdy zajmowali Syrię i niektóre miasta w Iraku, to przejęli banki, zasoby złota i gotówki. Czerpią ze wszystkich możliwych źródeł i wykorzystują wszelkie możliwe elementy działalności kryminalnej - podsumowuje ekspert.