O pracy na planie thrillera "Osada" opowiadają m.in. reżyser i autor scenariusza M. Night Shyamalan oraz odtwórcy głównych ról - Adrien Brody, Joaquin Phoenix, Sigourney Weaver i William Hurt. O czym opowiada ten film? Sam Mercer (producent): "Zwalczenie strachu jest początkiem mądrości" - te słowa Bertranda Russella były naszym credo przy realizacji filmu. Choć akcja filmu rozgrywa się u schyłku dziewiętnastego wieku, to jego wymowa jest uniwersalna i łatwo tu odnaleźć czytelne odniesienia do dzisiejszych czasów. Pada w naszym filmie, moim zdaniem, ważna myśl. Gdy mamy do czynienia z wielkim zagrożeniem, niesłychanie istotne jest oparcie, jakie możemy znaleźć w najbliższej nam społeczności. To pozwala skutecznie przezwyciężyć strach i zbudować cenną więź. M. Night Shyamalan (reżyser): W naszym współczesnym, pełnym lęków świecie, sam często zadaję sobie pytanie: Jak daleko można posunąć się, by chronić swoje dzieci? Czy byłbym gotów przeprowadzić się na farmę, całkowicie izolowaną od otoczenia, jak bohaterowie "Osady"? I czy takie postępowanie ma w ogóle głębszy sens? Według mnie, to przede wszystkim opowieść o niewinności. Dlatego wybrałem epokę po krwawej wojnie secesyjnej, ale przed czasami gwałtownego uprzemysłowienia. Życie było wtedy prostsze. Nie triumfowały jeszcze bezwzględny kult pieniądza i chciwość. Dlatego w tym, co mówią i jak postępują moi bohaterowie, nie ma zbyt wiele sarkazmu, jest za to więcej szorstkiej szczerości. Od razu wiedział pan co chce pokazać publiczności? M. Night Shyamalan (reżyser): Scenariusz pisałem długo. Najpierw powstawały pojedyncze sceny i szkice do postaci bohaterów. Potem dość mozolnie pogłębiałem ich charakterystyki, akcji zaś nadawałem stopniowo coraz bardziej skomplikowaną i precyzyjną strukturę. Pewna trudność wiązała się też z rozbudowanym wątkiem miłosnym. Gdzie powstał film? M. Night Shyamalan (reżyser): Zdjęcia powstawały w okolicach Filadelfii. Więcej w Serwisie Rozrywka