W sobotę m.in. Barbara Nowacka, były rzecznik SLD Dariusz Joński i Andrzej Rozenek organizują spotkanie, na którym ma zostać powołane nowe stowarzyszenie. Nie będzie partyjne, ale polityczne. - Partie żyją swoim życiem i poradzą sobie, a my chcemy być ponad podziałami - bo partie niestety dzielą. W stowarzyszeniu zajmiemy się kwestiami, które łączą - zapowiada w rozmowie z Interią Barbara Nowacka. Organizatorzy szacują, że na spotkanie założycielskie przybędzie ponad 200 osób. Poza znanymi z mediów nazwiskami mają pojawić się przede wszystkim samorządowcy i aktywiści. Ludzie partyjni, ale i tacy, którzy z politycznymi ugrupowaniami mają niewiele wspólnego. - Ja nadal jestem wiceprzewodniczącą Twojego Ruchu, pojawią się również członkowie SLD, czy Partii Zielonych. Spodziewamy się prezydentów miast i wielu radnych oraz przedstawicieli niezależnych komitetów, którzy w podobny sposób myślą - zdradza nam Nowacka. - Stowarzyszenie nie będzie też w stu procentach lewicowe - zaznacza i dodaje, że nowy twór nie jest pomysłem na kontynuację Zjednoczonej Lewicy. - To koncepcja znacznie szersza polegająca na współpracy progresywnych środowisk na rzecz wspólnej przyszłości: postępu, nowoczesności i sprawiedliwości społecznej - mówi. - Chodzi nam o to, byśmy, mając w perspektywie zmiany, jakie nastąpią po czterech latach, przygotowali odpowiedź ludzi podobnych mi: progresywnych i myślących o demokracji społecznej. Chodzi o odpowiedź na ważne społecznie pytania: jaki samorząd, jaka polityka rodzinna, jakie media, ale też jaka gospodarka, edukacja, a potem praca dla naszych dzieci - wylicza. Popularność KOD-u zachęca? Barbara Nowacka zapowiada, że nowy twór zajmie się "pracą organiczną", ma również przygotowywać projekty obywatelskie na poziomie lokalnym, jak i krajowym. W jej ocenie, to właśnie teraz nadszedł dobry moment na obywatelskie inicjatywy. - Siłą KOD-u stało się właśnie to, że jest organizacją społeczną, która skupia ludzi ponad podziałami - mówi nam wiceprzewodnicząca Twojego Ruchu. Choć nasza rozmówczyni przywołuje Komitet Obrony Demokracji za przykład, od razu tłumaczy, że nowo powstające stowarzyszenie nie zamierza się na nim wzorować. - Zajmiemy się innymi obszarami - deklaruje. Ma też świadomość, że nowa inicjatywa przez wielu polityków lewicy - zwłaszcza tych długim stażem - zostanie potraktowana ze sporą rezerwą. - Być może fakt, że ta młodsza część w znacznej mierze lewicowego środowiska chce podziałać wspólnie, nie podoba się części kolegów - mówi Nowacka. Czarzasty: Uśmiecham się i życzę wszystkiego najlepszego Jak ideę stowarzyszenia ocenia wybrany w styczniu szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej? - Każdy ma prawo robić to, na co ma ochotę, w związku z tym patrzę z dystansem, uśmiecham się i życzę wszystkiego najlepszego - komentuje w rozmowie z Interią Włodzimierz Czarzasty. Szef SLD nie chce oceniać przedwcześnie nowej inicjatywy. - Kiedy będą efekty, będziemy się do nich odnosić - mówi i zapewnia, że Sojusz jest otwarty na współpracę z lewicowymi środowiskami. - Rozumiem, że każdy szuka sobie miejsca, w którym będzie mu najlepiej, a pani Nowacka uznała, że źle czuje się "Twoim Ruchu" - zauważa Czarzasty i dodaje, że w tej sytuacji martwią go losy partii Janusza Palikota. Inicjatorzy nowego stowarzyszenia zarzekają się, że nie będzie ono miało partyjnego charakteru. Ale jak pokazały ostatnie wybory parlamentarne, nie trzeba przyjmować partyjnej formuły, by z powodzeniem zawalczyć o miejsce w Sejmie.