Myślicie, że woda w rurach w Polsce jest zanieczyszczona czy pełna kamienia? Pewnie macie rację. Ale jedno jest pewne - nie jest różowa. Czego nie można powiedzieć o tym, co wydobywa się z instalacji wodociągowych w małej miejscowości w Stanach Kilka dni temu w urzędach Coal Grove rozdzwoniły się telefonu zaniepokojonych mieszkańców, którzy zaczęli skarżyć się na dziwny kolor wody lecącej z ich kranów. Szybko wydano specjalne oświadczenie, w którym przeproszono obywateli i poinformowano, że jest to efekt uszkodzenia pompy w oczyszczalni wody. W wyniku problemu z funkcjonowaniem urządzeniem filtrujących do kanalizacji dostało się za dużo nadmanganianu potasu. Służy on do usuwania żelaza i manganu z wody. Utlenia je i powiększa, dzięki czemu filtry mogą je wyłapać. Szybko zbadano poziom zawartości związku w wodzie i okazało się, że jest go tak mało, że można go spokojnie pić. Choć na tyle dużo, żeby zabarwił wodę. Pomimo wszelkich starań i prób przepłukania różowej cieczy, nie udało się pozbyć jej koloru. Władze zaapelowały jedynie do mieszkańców, aby uważali na swoje ubrania. Różowa woda może i nie zaszkodzi człowiekowi, ale na pewno zabarwiłaby każdą koszulkę, sukienkę czy spodnie na kolor zarezerwowany dla nastolatek w latach 90.