Na historię PRL w szkołach brak czasu
Polska była jedynym krajem w bloku komunistycznym, w którym wroga wewnętrznego nie szukano w aparacie bezpieczeństwa - mówi INTERIA.PL prof. Andrzej Paczkowski.
Jaki był główny cel X Departamentu i czy udało się go osiągnąć?
dany przez nią sygnał . Czasami nie trzeba było nawet wydawać rozkazu, tylko wystarczyło np. artykułem w gazecie wskazać na jakiś obszar, w którym powinny być prowadzone poszukiwania "wroga". Ten X Departament żadnego sukcesu nie odniósł, ponieważ głównym jego zadaniem była nie tylko codzienna kontrola i usuwanie mniej znaczących ludzi, ale przede wszystkim doprowadzenie do skazania tych najważniejszych osób uznanych za wrogów wewnętrznych, czyli Gomułki i Spychalskiego - a do tego nie doprowadził. Można powiedzieć, że departament nie zdał egzaminu, nie wypełnił zadania, które sam przed sobą stawiał i które mu zwierzchnicy stawiali . Myślę, że także z tego powodu został rozwiązany w czerwcu 1954 roku. Wtedy też przestano już szukać wroga wewnętrznego.
Czy istnieją dane mówiące o tym, ile osób było represjonowanych przez X Departament i ile zostało wtrąconych do więzienia?
Nie znam dokładnych danych. Z moich badań prowadzonych kilka lat temu wynika jednak, że Departament X na pewno aresztował kilkaset osób, z tym że byli to zarówno komuniści, jak i np. przedwojenni funkcjonariusze policji politycznej, którzy przed wojną zajmowali się komunistami . I oni też byli aresztowani, ponieważ mieli służyć jako świadkowie przeciwko tym komunistom. O ile wiem, jedna osoba poniosła śmierć. Nie jest pewne, czy było to samobójstwo, czy została pobita w więzieniu. Wszyscy inni, mniej lub bardziej poturbowani fizycznie i psychicznie, wyszli z więzień . Niektórych wypuszczano już w 1953 roku. Władysława Gomułkę wypuszczono w 1954, ale Spychalskiego dopiero w 1955 r.
A co z oprawcami z X Departamentu? Powinni zostać osądzeni?
Większość z nich już nie żyje. Ponadto dyrektor departamentu był sądzony w 1957 roku , dostał 12 lat więzienia, a z tego odsiedział 3/4 wyroku . Razem z nim był skazany dyrektor departamentu śledczego Różański i wiceminister Romkowski, w którego kompetencji znajdował się X Departament. Można więc powiedzieć, że X Departament został rozliczony jeszcze przez PRL.
Jakie znaczenie ma dziś historia X Departamentu?
Przede wszystkim jest to bardzo specyficzny fragment masowego terroru i masowych represji wobec całego społeczeństwa. Terror stosowano wobec różnych grup, także twórcy tego terroru stosowali go wobec siebie . Ponadto taka instytucja jak X Departament jest ciekawa, bo ona miała kontrolować najwyższe kręgi władzy. A więc już wówczas powstawały takie pomysły, że władza powinna mieć jakieś instrumenty kontroli polityczno-policyjnej .
Czy w szkołach poświęca się odpowiednio dużo miejsca na historię najnowszą, czyli historię Polski XX wieku?
W szkole, po pierwsze, mało czasu poświęca się na lekcje historii. Jest ich coraz mniej . Po drugie, historia najnowsza jest na końcu programu i w większości szkół nie dąży się zupełnie do tego, aby przeprowadzić jakąś lekcję z historii najnowszej . Przyczyniają się do tego różne "poślizgi" - ktoś zachorował, matury itd. W programach szkolnych historia najnowsza, czyli historia Polski XX wieku, przypada zawsze na drugie półrocze danego roku kończącego pewien poziom nauczania - czy to gimnazjum, czy liceum i praktycznie w ogromnej części szkół nigdy się nie przeprowadza lekcji dotyczącej historii PRL, bo nie ma już na to czasu.
Mówi Pan, że zadaniem X Departamentu było szukaniem wroga wewnętrznego w szeregach partii. A czy szukano go także wśród członków bezpieki?
Nie. Polska była jedynym krajem w bloku komunistycznym, w którym w ramach poszukiwania wroga wewnętrznego nie poszukiwano go w aparacie bezpieczeństwa. Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego tak się działo. W tych wszystkich sprawach, w każdym kraju, poza pewnymi generalnymi ramami istniały indywidualne, często ludzkie sprawy. Być może w Polsce miało to większy wymiar i dlatego funkcjonariusze bezpieki mogli czuć się w tamtym okresie bezpiecznie.