Adwokat Marcin Wolny pracuje w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka od 2010 r. W przeszłości odpowiedzialny był za program "Klinika Niewinności". Wyszukiwał błędy popełnione na którymś z etapów postępowania karnego, które mogły doprowadzić do niesłusznego skazania. Reportaż "Skazany za niewinność" możesz przeczytać: tutaj - Dla mnie Piotr jest niewinny - mówi. Pierwszy raz o sprawie usłyszał w 2012 r. - W ramach pełnionego dyżuru zgłosiła się do nas pani Marta. Pokazała orzeczenie sądu apelacyjnego, który wytknął błędy sądu okręgowego. Pojechałem na ponowny proces do Kalisza i tylko utwierdziłem się w przekonaniu, że w tej sprawie coś jest nie tak. Przypomnijmy: W Interii opisaliśmy historię skazanego za zabójstwo mężczyzny. Piotr Mikołajczyk ma zdiagnozowaną niepełnosprawność intelektualną, choć jest dorosły, ma umysł 10-letniego dziecka. Od 12 lat odsiaduje wyrok za brutalne zabójstwo dwóch kobiet, mimo że nie ma żadnego dowodu świadczącego o jego winie. "Polski wymiar sprawiedliwości nie podołał tej sprawie" - Byłem na rozprawie, na której składał wyjaśnienia Piotr, i zdumiała mnie forma, w jakiej się wypowiadał. Były to bardzo krótkie zdania. Zazwyczaj mówił "tak", "nie", "nie wiem". To, co zobaczyłem i usłyszałem na sądowej sali, nie współgrało z tym, co przeczytałem w wyjaśnieniach złożonych przez Piotra. W aktach postępowania jest protokół jego przesłuchania, występują zdania wielokrotne złożone, nawet jakaś metafora. Nie wygląda to tak, jakby te zdania pochodziły od Piotra - wskazuje Marcin Wolny. - Kiedy usłyszałem decyzję Sądu Najwyższego, byłem rozczarowany, bo polski wymiar sprawiedliwości nie podołał tej sprawie - tłumaczy mecenas. To on był autorem skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jeśli ten przychyli się do stanowiska adwokata, sprawa zacznie się ponownie. Nie wiadomo, kiedy Trybunał wyda decyzję. Nie jest zobowiązany żadnym terminem, a sprawy są rozpatrywane w kolejności zgłoszeń. Może to więc zająć lata. Sprawą Piotra Mikołajczyka zajmował się również program "Państwo w Państwie". Reportaż możesz obejrzeć tutaj Sprawa Piotra Mikołajczyka. "Każdy z nas może nim być" - Nie mieści mi się w głowie, że ten człowiek może cały wyrok odsiedzieć w więzieniu - mówi. I opowiada inną historię. - Kiedyś zajmowałem się sprawą mężczyzny z niepełnosprawnością intelektualną, który pod wpływem gróźb i sugestii funkcjonariuszy policji przyznał się do zgwałcenia i zamordowania chłopca. To był jedyny dowód. Odsiedział w więzieniu kilka lat. Faktyczny sprawca, który dopuścił się tego przestępstwa, został złapany za inny czyn. I wtedy przyznał się również do tamtego przestępstwa. - Każdy z nas może stać się Piotrem. Wystarczy być w złym miejscu, o złej porze i nie mieć odporności psychicznej. Przerażające jest to, że nasz system nie jest gotowy na takie przypadki - konkluduje. Reportaż Dawida Serafina "Skazany za niewinność" możesz przeczytać: tutaj Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: dawid.serafin@firma.interia.pl