Przez długi czas nikt nie wiedział, jak powstaje ten fenomen. Białe, lodowe włókna przypominające srebrne włosy niczym peruka czarownicy od czasu do czasu pojawiają na gałęziach drzew. Tego typu formacje można spotkać jedynie lokalnie na półkuli północnej - w tym w Polsce. Niegdyś przypisywano im magiczną moc. Nigdy nie uwierzyli w to oczywiście naukowcy, którzy w końcu doszli do tego, czym właściwie są "lodowe włosy".W 2015 roku naukowcom z Niemiec i Szwajcarii udało się odkryć, że do powstawania zjawiska przyczynia się grzyb - konkretnie Exidiopsis effusa, czyli łojówka różowawa. Lód o osobliwym kształcie powstaje w wyniku spowolnienia przez grzyby procesu krystalizacji. Warunkiem wystąpienia tego zjawiska jest obecność grzyba przy jednoczesnej dużej wilgotności powietrza i temperaturze poniżej zera. Obecność łojówki różowawej powoduje spowolnienie procesu krystalizacji. Woda zostaje delikatnie wypychana tworząc formacje przypominające swym wyglądem włosy, czyli bardzo cienkie, podłużne kryształki loduFormację tę najłatwiej zauważyć na "martwym" drewnie - np. patykach lub uszkodzonych, obumierających częściach roślin. Zdrowe drzewa, szczególnie drzewa iglaste, które w zimie porośnięte są gęsto igłami, "zasłaniają" lodowe włosy, nawet jeśli te pojawią się na ich gałęziach. Czy ta niecodzienna formacja naprawdę ma jakiekolwiek magiczne właściwości? Mocno wątpliwe, biorąc pod uwagę fakt, że to po prostu grzyb z lodem. Po raz kolejny chłodny, naukowy osąd zdołał wyjaśnić coś, co wydawało się ponadnaturalne.