Możliwość pozwania polskiego rządu przez zagranicznego inwestora - z pominięciem polskiego sądownictwa - umożliwia mechanizm ISDS (Investor State Dispute Settlement), nazywany mechanizmem inwestor-przeciw-państwu. Mechanizm ten znajduje się przede wszystkim w dwustronnych umowach inwestycyjnych (tzw. umowach BIT), ale także m.in. w Traktacie Karty Energetycznej. Jego nowa wersja - ICS - zawarta została w umowie CETA, a więc porozumieniu o wolnym handlu między Unią Europejską a Kanadą. Spór zagranicznego inwestora z państwem w ramach ISDS rozstrzyga trybunał arbitrażowy, a państwo musi się do jego werdyktu zastosować bez możliwości odwołania (ścieżka odwoławcza pojawia się dopiero w ICS). Koncerny pozywają państwa przede wszystkim za "wywłaszczenie" lub "pośrednie wywłaszczenie"; w praktyce - za regulacje i decyzje godzące w ich interesy. Jak wynika z informacji, które otrzymaliśmy w Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa, Polska pozywana była dotąd ponad 20 razy, jednak liczba pozwów w ostatnich latach wyraźnie wzrosła. Polska wygrywa większość tego typu spraw, ale 11 postępowań wciąż się toczy. Przegrana lub "częściowa przegrana" z inwestorem miała miejsce w trzech przypadkach (o dwóch poinformowała nas Prokuratoria Generalna, o kolejnym Ministerstwo Rozwoju). Najgłośniejsza z tych spraw to spór z holenderską firmą Eureko, której Polska musiała wypłacić 9 miliardów złotych odszkodowania za wycofanie się z prywatyzacji PZU. Z kolei amerykańskiej firmie spożywczej Cargill wypłaciliśmy 16 milionów dolarów za "dyskryminujące" ograniczenia w stosowaniu syropu izoglukozowego. Jak udało nam się dowiedzieć, koszty postępowań przed trybunałem arbitrażowym są ogromne - wynoszą od kilkuset tysięcy do nawet 3 milionów dolarów! W przypadku zwycięstwa RP trybunał zazwyczaj zasądza pokrycie tych kosztów przez inwestora. Polska najczęściej skarżona jest przez inwestorów amerykańskich (na podstawie dwustronnej umowy z 1990 roku), a także m.in. przez koncerny z siedzibami w Luksemburgu, na Cyprze czy... wyspie Man. W Ministerstwie Rozwoju powiedziano nam, że rząd rozważa wypowiedzenie części umów zawierających mechanizm ISDS.