Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris poinformował, że Komisja Europejska, chce podjąć odpowiednie starania, które pozwolą uznać związki jednopłciowe za małżeństwa przez wszystkie państwa członkowskie. Stosowną deklarację w tej sprawie złożył już wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans. Komisarz Věra Jourová postulat popiera i powołuje się na art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej, w którym jest mowa o" poszanowaniu godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości". Doktor hab. Piotr Wawrzyk ocenia pomysł bardzo krytycznie i nie daje mu dużych szans na powodzenie. Zwraca uwagę, że barierę stanowi w tym przypadku samo unijne prawo. - Kwestie moralności są pozostawione do wyłącznej kompetencji państw członkowskich. Jeśli w ogóle takie rozwiązanie zostanie poddane pod dyskusję, to podniesie się szum ze strony większości krajów Unii Europejskiej, bo będzie to stanowić przekroczenie pewnej bariery, a pod drugie znajdzie swój finał w Europejskim Trybunale Sprawiedliwości - wyjaśnia. Skargę może skierować zarówno państwo, jak i instytucja, czy sami obywatele, jeśli sprawa bezpośrednio ich dotyczy. Małe szanse na powodzenie Ekspert wskazuje, że ingerencja ze strony organów Unii Europejskiej w odniesieniu do małżeństwa jest bardzo ograniczona. - Mamy europejskie prawo małżeńskie, w którym pewne aspekty relacji małżeńskich, ale między obywatelami różnych krajów, są uregulowane. Chodzi między innymi o kwestię majątkową, opiekę nad dziećmi, itd. W zasadzie ingerencja na tym się kończy - wyjaśnia. Zdaniem specjalisty, jedyną instytucją unijną, która mogłaby podjąć ewentualne działania w kwestii uznania związków homoseksualnych za małżeństwa jest Parlament Europejski, ale też z małymi szansami na powodzenie. - Nie sądzę, żeby w tej kwestii uzyskał większość, bo państwa członkowskie mogą w każdej chwili powołać się na klauzulę moralności - argumentuje. Przypomnijmy, że prawo większości państw członkowskich Unii Europejskiej wyklucza możliwość zawierania małżeństw przez osoby tej samej płci, a odpowiednia tożsamość małżeństwa rozumianego jako związek kobiety i mężczyzny jest ugruntowana w tekstach konstytucji siedmiu państw zrzeszonych w UE.