Jacek Sasin dla Interii: Nie będzie przyzwolenia na nepotyzm
Na kongresie partyjnym Prawo i Sprawiedliwość przyjęło uchwałę, która ma ograniczyć nepotyzm w spółkach Skarbu Państwa. O wyjątkach od reguły ma zdecydować szef resortu aktywów państwowych, Jacek Sasin. - Uchwała sanacyjna zostanie bezwzględnie wykonana. W jaki sposób, to będzie jeszcze przedmiotem ustaleń - powiedział Interii wicepremier.
O tym, że należy walczyć z zatrudnianiem rodzin polityków mówił sam Jarosław Kaczyński. - Jeśli tego nie zmienimy, przegramy wybory - tak prezes PiS zwrócił się do członków swojej partii. Do tych słów odniósł się później Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
- Wiele reform, które przeprowadziliśmy nie było popularnych i myślę, że nawet wiele osób wśród z naszych struktur będzie niezadowolonych z tej sytuacji, a mimo wszystko ta uchwała będzie przeprowadzona do końca - wskazał na antenie Polsat News. - Będą wyjątki od reguły i to minister aktywów państwowych (Jacek Sasin - red.), zadecyduje, kto to będzie - dodał.
Wiadomo, że partyjna gilotyna ma ominąć tych, którzy m.in. zaczęli pracę w jakiejś spółce zanim ich najbliżsi znaleźli się na politycznym świeczniku. Na pewno wyjątkiem nie jest żona Krzysztofa Sobolewskiego, jednego z najbliższych współpracowników prezesa PiS. Sylwia Sobolewska - bo o niej mowa - jeszcze do niedawna, zasiadała w radach nadzorczych trzech spółek. Jak poinformował jej mąż, złożyła rezygnację.
Kilka wyjątków
Kto jeszcze powinien się bać? Dokładnie nie wiadomo, ale Jacek Sasin już teraz grozi palcem krnąbrnym działaczom. - Uchwała przyjęta przez kongres jest jednoznaczna. Zjawisko nepotyzmu, jeśli gdziekolwiek występuje, wzbudza oburzenie. Dlatego też uchwała sanacyjna zostanie bezwzględnie wykonana - zapewnia Interię wicepremier.
W rozmowie z nami minister aktywów państwowych nie precyzuje, w jaki sposób zadziała. - To będzie jeszcze przedmiotem ustaleń. Jako minister nadzorujący spółki Skarbu Państwa mogę jednak zapewnić, że dla nepotyzmu na pewno nie będzie przyzwolenia - przekazał nam Jacek Sasin.
Waldemar Buda zapewniał, że do wyjątków należy kilka przypadków. Mają one zostać podane do wiadomości publicznej.