Sarkozy słynie z tego, że jest bardzo niechętny muzułmańskim zasłonom. W 2009 roku, kiedy prace legislacyjne nad wprowadzeniem zakazu dopiero się zaczynały, powiedział, że " burka nie jest oznaką religijności, ale oznaką podległości kobiet". Podobnego zdania był Minister edukacji Xavier Darcos, który dodał, że "burka jest formą tyranii wobec kobiet". Jednym z najaktywniejszych członków komisji parlamentarnej, która zajmowała się sprawą noszenia burek, był mer miasta Venissieux, który zwracał uwagę na fakt, że noszenie zasłon utrudnia identyfikację np. podczas kontroli dokumentów. Zasłaniają się Francuzki - Kiedy prosimy kobiety o pokazanie twarzy, ich mężowie się sprzeciwiają. Tak dalej być nie może, władze nie mogą być na to głuche i ślepe - Darcos mówił dziennikowi "Le Parisien" mer Venissieux. Wprowadzenie zakazu, za którego złamanie grożą kary finansowe w wysokości od 150 euro (dla kobiety) do 30 tys. euro (dla osoby, która zmusza kobietę do zasłaniania twarzy), uważa się za sukces prawicowego rządu. Jednak z danych francuskiego MSW wynika, że we Francji w zasłonach (burkach, nikabach), chodzi ok. 2 tys. kobiet, w większości rodowitych Francuzek nawróconych na islam, które twierdzą, że zasłanianie twarzy to ich własny wybór. Duchowny muzułmański przeciw zasłonom Wprowadzenie nowej ustawy zostało niemal jednogłośnie skrytykowane przez środowiska muzułmańskie. "Niemal", ponieważ okazało się, że wprowadzenie zakazu popierają muzułmańscy duchowni zgromadzeni wokół meczetu Al-Azhar. Abdel Muti al-Bayyumi, członek rady duchownej, powiedział, że noszenie chust, które zasłaniają nawet oczy, "nie ma podstaw ani w obowiązującym prawie, ani w Koranie, ani w Sunnie". Bayyumi zaznaczył, że już od dawna uważał, że zasłanianie twarzy jest niepotrzebne, oraz czuł się " przerażony, kiedy widział (we Francji), kobiety noszące nikaby, bo takie zachowanie nie pokazuje pozytywnego obrazu islamu". W Egipcie, skąd pochodzi liberalny komentator, najbardziej popularną zasłona jest hidżab, który ukrywa jedynie kobiece włosy. Niemcy również są przeciw Francuska ustawa wywołała dyskusję na temat wprowadzenia zakazu zasłaniania twarzy również w Niemczech. Markus Soeder, polityk bawarskiej chadecji CSU, w rozmowie z gazetą "Muenchner Merkur" powiedział, że " (zakaz - przyp. red.), byłby właściwym sygnałem . Ostatecznie burka nie jest sygnałem chęci do integracji". Francja inspiruje Włochów Francja nie jest jedynym europejskim krajem, który zakazał noszenia burek czy nikabów. Podobne regulacje obowiązują także we Włoszech, gdzie ponad 70 procent obywateli (dane za portalem News.money.pl), uważa, że zakaz jest słuszny. Do tej pory we Włoszech nielegalne było ubieranie się w sposób, który uniemożliwia identyfikację, jednak członkowie prawicowej koalicyjnej Ligii Północnej postulują uchwalenie specjalnej ustawy zakazującej muzułmankom noszenia zasłon. - Tekst tej ustawy ma zostać w całości przetłumaczony z francuskiego na włoski - wyjaśnili politycy Ligi. 500 euro za zasłonę Mimo tego, że prace nad ustawą dopiero się zaczynają, noszenie nikabu we Włoszech jest karane. W maju br. dziennik "Daily mail" nagłośnił sprawę 26-letniej Tunezyjki, która podczas kontroli dokumentów nie zareagowała na prośby karabinierów i nie odsłoniła twarzy, mówiąc, że "wyznaje religię, która zakazuje pokazywania twarzy obcym mężczyznom". Kobieta, za przebywanie w miejscu publicznym w stroju uniemożliwiającym identyfikację (do zdarzenia doszło na poczcie), otrzymała mandat w wysokości 500 euro. Mąż kobiety, 36-letni Ben Salah Braim powiedział, że w związku z karą jego żona nie będzie już mogła opuszczać domu. - Znamy prawo i wiemy, że nie jest ono skierowane przeciwko naszej religii. Ale wygląda na to, że Amel będzie teraz musiała przebywać w domu - tłumaczył mężczyzna. - Nie mogę pozwolić, żeby patrzyli na nią inni mężczyźni. Jeśli prawo mówi, że ona nie może się zasłaniać, musi spędzać każdy dzień i każdą noc w domu. Nie mogę nic na to poradzić - dodał. Zakazy niepotrzebne w Hiszpanii W Hiszpanii również przedkładane były projekty ustaw mających zakazywać noszenia burek, jednak żaden z nich nie otrzymał wystarczającego poparcia. Podobnie jak we Włoszech, w niektórych miastach Hiszpanii (Madryt, Barcelona, Lerida, El Vendrell i Tarragona), nie można zasłaniać twarzy w miejscach publicznych. Z takim zakazem zgadzają się same muzułmanki, zgromadzone w Hiszpańskiej Unii Kobiet Muzułmańskich. Przewodnicząca Unii, Laure Rodriguez Quiroga, powiedziała, że "uniemożliwianie identyfikacji w miejscach publicznych słusznie jest zabronione", jednak tworzenie odrębnej ustawy dotyczącej burki i nikabu jest "niepotrzebne". Islam powinien być elastyczny Kobiety szczelnie owinięte zasłonami budzą kontrowersje niemal we wszystkich europejskich krajach. Część z nich zdecydowała się na wprowadzenie zakazu, inne przygotowują odpowiednie ustawy. W tej sytuacji rozsądnie brzmi fatwa (opinia wysokiego uczonego-teologa muzułmańskiego), wystosowana do wiernych przez duchownego z Arabii Saudyjskiej, Aeda al-Koraniego. - Nie powinniśmy się przeciwstawiać ludziom w kraju, w którym mieszkacie, aby nie narażać się na problemy; powinniśmy być elastyczni, ponieważ religia przystosowuje się do czasów, do miejsc, do pilnych wymogów- tłumaczył al.-Korani. - W przypadku kiedy odbywamy podróż w celach turystycznych lub wyjeżdżamy na studia, a muzułmanka znajdzie się w kraju, gdzie nieprzestrzeganie zakazu noszenia nikabu ma negatywne następstwa, lepiej, aby muzułmańska kobieta odsłoniła twarz - zakończył al-Korani. Katarzyna Pruszkowska, PAP, AP