23-latka, której danych nie ujawniono z uwagi na dobro jej córki, przyznała się do spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dziecka."Musisz być świadoma, jak wielką krzywdę wyrządziłaś swojej córce" - powiedział sędzia Tony Rafter podczas ogłaszania wyroku. Kobieta przez 9 miesięcy celowo podtruwała córkę lekami wykorzystywanymi w chemioterapii, które kupowała w internecie. Chciała tym zwrócić na siebie uwagę współczujących jej osób. Założyła też specjalną stronę internetową, na której informowała, że 4-latka potrzebuje przeszczepu szpiku kostnego. Jak mówił podczas procesu prokurator, kobieta zdawała sobie sprawę z tego, że podając dziecku leki przeciwnowotworowe wyrządza mu poważną krzywdę. W wyniku otrucia dziecko zachorowało w zeszłym roku na niewydolność szpiku kostnego. Lekarze, którzy zajęli się wówczas 4-latką zaczęli podejrzewać, że dziecko jest podtruwane. Potwierdziło to przeszukanie mieszkania 23-latki, w którym znaleziono leki i recepty. Jak twierdzą psychologowie, którzy zajmowali się kobietą, cierpi ona na rzadką odmianę zaburzeń pozorowanych, w której chory celowo wywołuje lub wyolbrzymia objawy choroby u osób będących pod jego opieką. Jak podaje agencja AFP, obecnie dziewczynka, która w zeszłym roku była w stanie zagrażającym życiu, jest pod opieką dziadków i dobrze reaguje na leczenie.