Tomasz Skory: Czekamy na opublikowanie listy postępowań prokuratorskich dotyczących tzw. osób publicznych. I co? Marek Borowski: I nie możemy się doczekać. Tomasz Skory: Socjaldemokracja Polska sobie to odpuściła? Bo to jej żądanie, żeby tę listę opublikować. Marek Borowski: Nie, nie. Oczywiście, że tego nie odpuszczamy. Rozmawiałem w tej sprawie już z premierem (Markiem - red.) Belką i ministrem (sprawiedliwości Andrzejem - red.) Kalwasem. W zasadzie jest pozytywny stosunek do tego, bo i dlaczego nie - tu nie chodzi o sprawy tajne. Powiem więcej - tu nawet nie chodzi o stawianie pod pręgierzem jakichś osób. Tutaj chodzi o to, aby opinia publiczna została poinformowana, że wszystkie te sprawy toczą się według reguł. Tzn. nie są opóźniane, nie toczą się ślamazarnie czy wręcz nie ma przerw. Tomasz Skory: Pełni ufności obywatele nie mają wątpliwości - te sprawy tak się toczą, ale chcą wiedzieć jakie to są sprawy. Marek Borowski: Nie, nie. Tu jest właśnie nieporozumienie. Jakie to są sprawy - to o tym wszystkim prasa już informowała. Ja nie chcę wymieniać tutaj przykładów - ze zrozumiałego powodu: jak wymienię nazwisko posła X, to poseł X zapyta, dlaczego wymieniłem jego, a nie np. posła Y czy jakiegoś ministra czy prezydenta miasta. I to mi przeszkadza w tej dyskusji. Mogę powiedzieć, że "Życie Warszawy" opublikowało taką listę spraw, które się toczą. Tam niektóre przypadki były błędne - bo się nie toczą, ale niektóre były prawdziwe. I teraz chodzi nie tyle o te nazwiska, tylko żeby było jasne, że w tych sprawach nie ma żadnej ślamazarności. Istnieje takie przekonanie w świadomości publicznej, że jeśli w sprawę zamieszany jest wysoki funkcjonariusz publiczny, to sprawy toczą się długo i nie wiadomo, kiedy się skończą. My chcemy, aby to minister sprawiedliwości wyjaśnił, poinformował, że wszystko idzie według planu. On nad tym czuwa i nie ma problemów. Tomasz Skory: To w imieniu kilku znanych mi obywateli melduję, że ja takiego poczucia, że nie są te sprawy prowadzone ślamazarnie niestety nie mam. Premier wypraszał sobie prowadzenie polowania na czarownice i dlatego tej listy nie upubliczniono. Ale zamiast tego mamy do czynienia z kłusownictwem, bo prasa po prostu publikuje; każdy może sobie taką listę opublikować. Marek Borowski: Ja mam prośbę - m.in. do dziennikarzy, abyście nam pomogli, abyście zapytali ministra Kalwasa co, jak i dlaczego. Tomasz Skory: Ale to SdPl zapowiadała, że zapyta pana ministra... Marek Borowski: ...już zapytała. I teraz czekamy na znalezienie przez ministerstwo takiej formuły, która ich zdaniem nie będzie naruszała praw osób podejrzanych. Ja muszę powiedzieć, że doceniam troskę, żeby przestrzegać prawa. Nie chodzi o to, aby minister sprawiedliwości naruszył w jakikolwiek sposób prawo, informując o tym o czym informować nie powinien. Więc są prawa osób podejrzanych - to prawda i w związku z tym trzeba znaleźć taką formułę. Tomasz Skory: Ona jest dość powszechnie znana - podaje się imię i pierwszą literę nazwiska. Marek Borowski: Być może to nie wystarczy. Tomasz Skory: Podanie do wiadomości publicznej spraw, w które są zamieszani funkcjonariusze publiczni to był jeden z warunków udzielenia prze SdPl poparcia rządowi Marka Belki. Warunek nie został spełniony, więc jak to będzie z tym poparciem? Marek Borowski: Jak na razie nie został spełniony. Tych warunków było około 15 - o różnej wadze, o różnej randze. I do tego trzeba podejść z rozwagą i uczciwie. Dla nas jednym z najważniejszych warunków było to, żeby rząd opracował - według pewnych naszych sugestii - ustawę, która by wprowadzała powszechną zasadę konkursu przy zatrudnianiu w administracji rządowej. To jest rewolucyjna ustawa, która jeśli zostanie przyjęta, a następnie będzie wdrażana, to powoli zaczniemy likwidować to kumoterstwo i prywatę w zatrudnianiu na setkach stanowisk. Tomasz Skory: Jeśli - tzn., że jeszcze nie została, więc ten warunek... Marek Borowski: Nie, nie. Już jest w Sejmie. Tomasz Skory: Czyli jest w drodze. Marek Borowski: Reszta zależy od Sejmu. Chcę powiedzieć, że to będzie bardzo ciekawy test dla wszystkich ugrupowań politycznych, zwłaszcza tych, które szykują się do władzy: czy to, co mówią publicznie - a mianowicie to, że państwo powinno być odpartyjnione, struktury państwa powinny być odpartyjnione - czy to jest frazes, czy to jest ich głębokie przekonanie. Ta sprawa była dla nas pierwszej wagi. Tomasz Skory: Jak z tym poparciem dla rządu Marka Belki? Marek Borowski: Bilans tych wszystkich dokonań, których my oczekiwaliśmy od rządu, jest zdaniem kierownictwa SdPl, pozytywny, ale - żeby tak kropka nad i została postawiona, to 10 października, czyli już za 2 dni organizujemy duże spotkanie w Warszawie członków SdPl, aby ich jeszcze zapytać o zdanie.