Utwór, zatytułowany w nowej wersji "Si Demain", najpierw zawojował listy przebojów we Francji, a później w innych krajach Europy. W kwietniu 2004 roku w Polsce ukazała się jej kolejna płyta, "Simply Believe". Zachęcona sukcesem przeboju "Si Demain" w Polsce, Bonnie Tyler przyjechała do naszego kraju. Rozmawiała m.in. z Pawłem Amarowiczem o współpracy z orkiestrą symfoniczną, kulisach nowej wersji "Total Eclipse Of The Heart" i planach na przyszłość. Czy to twoja pierwsza wizyta w Polsce? Nie, byłam tu już w 1986. To zabawne, ale nie miałam wtedy okazji niczego zobaczyć i teraz też wszystko na to wskazuje, więc niczego nie wiem o Polsce (śmiech). Przyleciałam poprzedniego wieczoru i brałam udział w rozdaniu nagród jednej z gazet motoryzacyjnych w Belwederze. Potem wywiady, radio, telewizja, po prostu promocja. W ubiegłym roku ukazał się twój album "Heart Strings" z coverami znanych rockowych utworów... Tak, nagrałam 13 rockowych klasyków. Nagraliśmy to z moim zespołem i praską orkiestrą symfoniczną. To nie był jakiś wielki sukces, ale 250 tysięcy płyt się sprzedało, to całkiem niezły wynik. Trochę tu, trochę gdzie indziej. Jakie wrażenia po współpracy z orkiestrą symfoniczną? Bardzo lubię pracować z orkiestrą. To wspaniałe doświadczenie. No i wizyta w Pradze. Czy powodzenie "Heart Strings" zachęciło cię do nagrania czegoś nowego i stąd wziął się najnowszy album "Simply Believe"? Album "Heart Strings" miał bardzo dobre recenzje, ale jako że były to covery, nie były zbyt często puszczane w radio czy telewizji. A bez tego trudno się przebić. Pojawiły się opinie, że powinnam nagrać coś nowego, więc nagrałam 10 nowych piosenek i 4 covery moich własnych utworów. Ale to był pomysł Kareen, żeby nagrać "Total Eclipse Of A Heart". Jak doszło do współpracy z Kareen Antonn? Dyrektor wytwórni zapytał mnie, czy nie zaśpiewałabym w duecie z Kareen. Więcej w Serwisie Rozrywka