Napastnik został zidentyfikowany jako 30-letni Moussa Coulibaly, mieszkający na biednych, zachodnich przedmieściach miasta. Jest on znany policji, w ubiegłym tygodniu był przesłuchiwany przez funkcjonariuszy. Mężczyzna został zatrzymany zaraz po tym, jak zaatakował trzech żołnierzy przed centrum żydowskim w Nicei. Dwóch z nich zostało rannych, trzeciemu udało się obezwładnić nożownika. Minister obrony Jean-Yves Le Drian powiedział, że incydent został potraktowany jako "usiłowanie zabójstwa". Śledczy koncentrują swoje dochodzenie na tym, czy napastnik Coulibaly wiedział, że żołnierze ochraniali centrum żydowskie. Sprawdzają także jakie były jego motywy. W czasie przeszukania w domu 30-latka, w biednej dzielnicy Mantes-la-Jolie, przesłuchano jego matkę, siostrę i brata Badano także, czy mężczyzna jest spokrewniony z Amedym Coulibalym, który podczas ataku na sklep z koszerną żywnością w Paryżu, w ubiegłym miesiącu, zabił policjantkę i cztery inne osoby. Przypuszczenia jednak nie potwierdziły się. Jest to nazwisko bardzo popularne w zachodniej Afryce. Moussa Coulibaly był w przeszłości karany - dostał grzywnę i karę więzienia w zawieszeniu za napad i posiadanie narkotyków. W połowie grudnia na policję zgłoszono fakt, iż mężczyzna w "agresywny" sposób prezentował swoje poglądy religijne na siłowni w w Mantes-la-Jolie. Niedługo później francuskie służby wywiadowcze otrzymały informację, że próbował on dostać się do Turcji, czyli do kraju, który uważany jest za ważny punkt dla dżihadystów, jadących walczyć w Syrii.Nie zgromadzono jednak wystarczających dowodów, by go oskarżyć.