Aż 23 proc. Polek w wieku 18-45 lat nie zamierza nigdy mieć dzieci lub ma bardzo duże wątpliwości, czy kiedykolwiek się na to zdecyduje. Wśród tych, które dzieci planują, 5 proc. chce mieć ich dwoje, a tylko 2 proc. - troje lub więcej - poinformował dzisiaj "Dziennik Gazeta Prawna". Zgodnie z prognozami już za 30 lat Polaków będzie aż o osiem milionów mniej. Czy grozi nam katastrofa? - Niejednokrotnie młodzi Polacy lękają się o pracę. Nie tylko o kwestię jej zdobycia, ale także kwestię jej utrzymania. Ta niepewność na rynku pracy jest bardzo ważnym czynnikiem przyczyniającym się do niskiej dzietności - wyjaśnia profesor. - Generalnie młodzi ludzie mają też większe oczekiwania dotyczące tego, co powinni zaoferować swoim dzieciom - dodaje. Profesor Kotowska zwraca także uwagę na inne ważne zjawisko. Jak wynika z raportu dotyczącego niskiej dzietności w Polsce, istotny okazuje się lęk dotyczący ponoszenia kosztów związanych z wychowaniem dziecka i zapewnienia mu odpowiednich warunków, ale nie tylko. - O zapewnienie dobrych warunków swojemu dziecku martwią się także rodzice, którzy mają dość dobre dochody. Oni przejmują się tym, czy nie obniży im się standard życia - zaznacza ekspert.- Percepcja kosztów wychowywania dzieci jest taka, że one są ponoszone przez rodziców, bo udział państwa w wychowaniu dzieci jest zbyt mały - zaznacza ekspert. Prof. Kotowska uważa, że istotne są usługi, a nie transfery pieniężne. Poprzez te usługi, można zmniejszać koszty. - Jeżeli nie będzie rozwiniętego dobrego systemu usług, to ta niepewność o podołanie wyzwaniu wychowania dzieci będzie duża - mówi profesor. - Państwo powinno zadbać o ulgi podatkowe, większą kwotę wolną od podatku, a przede wszystkim o tanie i dobrej jakości usługi edukacyjno-opiekuńcze - podsumowuje profesor Irena E. Kotowska.