Chiński sąd skazał dziś na karę śmierci seryjnego mordercę. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zbrodni 19 lat po tym, jak dokonano egzekucji na niewinnym nastolatku. O sprawie informuje AFP.
42-letni Zhao Zhihong został skazany za morderstwo, gwałt i rabunek - informuje AFP, powołując się na agencję Xinhua.
Zhao, którego aresztowano w 2005 roku, przyznał się do serii gwałtów i zabójstw, w tym również do zbrodni z 1996 roku. Mężczyzna zgwałcił wtedy i udusił kobietę w fabryce włókienniczej w Hohhot.
O dokonanie tej zbrodni niesłusznie posądzono 18-latka. Hugjiltu został skazany na karę śmierci, a wyrok wykonano 61 dni po zabójstwie kobiety.
Rodzina chińskiego nastolatka przez wiele lat próbowała udowodnić, że Hugjiltu był niewinny.
Sprawa ta uwypukliła poważne niedociągnięcia w systemie prawnym państwa. W Chinach bardzo rzadko osoby oskarżane o zbrodnie są uniewinniane. Jak wynika ze statystyk, w 2013 roku aż 99,93 proc. oskarżonych w sprawach karnych zostało uznanych za winnych.
Na porządku dziennym są również brutalne techniki wymuszenia zeznań. Oskarżane osoby nie mogą liczyć na pomoc obrońcy, co prowadzi do regularnych pomyłek sądowych - podkreśla AFP.