Nowojorska policja w ubiegłym roku miała do czynienia z setkami tzw. pozorowanych porwań - donosi AFP. Jak wygląda przekręt? Oszuści dzwonią do osób z informacją, że porwali, któregoś z ich krewnych i żądają okupu. Policja ostrzega, że osoba dzwoniąca z informacją o porwaniu, może twierdzić, że przetrzymuje np. córkę rozmówcy. By uwiarygodnić swoją wersję, oszust ma przy sobie młodą kobietę, której zadaniem jest symulowanie krzyku ofiary, proszącej o pomoc. Przestępcy korzystając z oszołomienia i strachu swoich ofiar, próbują wyłudzić pieniądze. Najczęściej żądają wysyłania sporych sum przelewami.