Adrian zmarł w niedzielę rano. W poniedziałek przed komendą policji w Zawierciu pojawił się tłum ludzi, którzy domagali się wyjaśnienia śmierci 21-latka. Według mieszkańców Zawiercia chłopak miał zostać brutalnie pobity przez policję. Wiadomo, że trafił do szpitala z rozciętym kolanem i wieloma otarciami na ciele. Był pijany. Lekarzom powiedział, że się przewrócił. Po opatrzeniu wyszedł ze szpitala ze swoją znajomą. Zmarł przed jej domem. Wyniki sekcji zwłok wykazały, że chłopak zadławił się wymiocinami.