Podobno ludzie giną bez względu na płeć, wiek czy status społeczny. Jakie są najczęstsze przyczyny zaginięć? - Można powiedzieć, że ile zaginięć, tyle przyczyn. Istnieją oczywiście pewne dominujące powody, ale zawsze jest to zbiór kilku czynników. Najczęściej ludzie giną, bo odchodzą bez słowa z domu, gdy nie radzą sobie z problemami. Podejmują ostateczną decyzję, bo uważają, że tak będzie lepiej dla całej rodziny. Problemy, które przerastają zarówno kobiety, jak i mężczyzn, to: brak pracy, niespłacone kredyty, konflikty rodzinne, do tego alkohol, często stany depresyjne. Równie często giną osoby chore psychicznie lub mające poważne problemy z pamięcią. Niestety, duża ilość tych zaginięć kończy się śmiercią. Zaginiony nie wie, gdzie jest, błądzi i umiera z wycieńczenia. - Kolejną grupą zaginionych są samobójcy. Bardzo niepokoi nas wciąż duża liczba osób, które targnęły się na swoje życie. Około połowa spraw, które do nas trafiły i w których znaleziono zwłoki osoby zaginionej, dotyczyła samobójców. - Wśród młodzieży dominują ucieczki. Od konfliktów między rodzicami, od alkoholu, przemocy, biedy. Uciekają też dzieci z tzw. dobrych domów, gdzie jednak nie ma zwyczaju rozmów, gdzie panuje chłód i brak szacunku dla potrzeb młodej osoby. Niestety, młodzi ludzie również popełniają samobójstwa. - Zaginięcia małych dzieci to głównie wynik braku odpowiedniej opieki. Dziecko albo ulega wypadkowi albo błądzi lub, niestety, pada ofiarą przestępstwa. - Zaginięcia, których przyczyną jest zabójstwo, stanowią bardzo mały odsetek. Oczywiście nie wiemy, jak zakwalifikować tzw. zaginięcia "bez śladu". Zaginiona osoba mogła zarówno paść ofiarą zabójstwa, jak i wyjechać do innego kraju, by rozpocząć życie od nowa. - Wyjeżdżający za granicę to jeszcze jedna bardzo liczna grupa zaginionych. Zazwyczaj osoby te jadą do pracy, bo chcą odmienić swój los czy poprawić byt rodziny. Brutalna rzeczywistość weryfikuje ich plany. Bardzo trudno im się przyznać, że się nie udało i wrócić do domu. To najczęstsze przyczyny zaginięć, a istnieje jeszcze wiele innych. Jak jest skala tego zjawiska? Ile spraw zaginionych znajduje pozytywne rozwiązanie? - Polska policja notuje rocznie około 15 tysięcy zgłoszeń zaginięć. Do fundacji ITAKA trafia około 10 proc. tych spraw, czyli ponad 1500 przypadków rocznie. Obecnie w naszej internetowej Bazie Osób Zaginionych i NN jest 1121 osób. Według statystyk policyjnych, około 90 proc. spraw wyjaśnia się w ciągu tygodnia, dwóch. Jeśli chodzi o małe dzieci, to nawet w ciągu 2 dni. Ale są też sprawy niewyjaśnione, które pozostają takimi na lata. Czy na tę sytuację można się jakoś przygotować, ustrzec się jej? - Nikt nie może przygotować się na zaginięcie. Zdarzają się one w każdej grupie społecznej - zarówno tam, gdzie są konflikty, jak i tam, gdzie relacje rodzinne są bardzo dobre. Są jednak pewne sytuacje, które mogą wpływać na to, że ktoś ginie. Osoba chora na depresję, schizofrenię czy przeżywająca bardzo silny lęk, może zechcieć uciec z domu lub popełnić samobójstwo. Problem w tym, że takie osoby bardzo często maskują swój lęk i rodzina nie jest w stanie zauważyć niepokojących zachowań. - W grupie podwyższonego ryzyka są także osoby starsze i mające problemy z pamięcią, małe dzieci bawiące się bez opieki dorosłych oraz nastolatki, z którymi nie rozmawia się w domach. Sama sytuacja zaginięcia dla rodziny to niezwykły szok, niezwykła trauma.