Pracownikom resortu Energetyki i Zmian Klimatycznych zalecono, by unikali sformułowania "Wesołych Świąt Bożego Narodzenia " w oficjalnej korespondencji, aby nie zranić tym określeniem czyichś uczuć. Zamiast tego zalecono im używanie bardziej neutralnych określeń tzw. sezonowych pozdrowień - donosi brytyjski The Telegraph. Zdaniem Johna O'Connell'a z Sojuszu Podatników, takie zarządzenia to niepotrzebne marnowanie czasu i wymyślanie kolejnych, nikomu niepotrzebnych, poprawnych politycznie frazesów. Rzecznik resortu zaprzeczył temu, że wydano jakiekolwiek formalne wytyczne ws. korespondencji świątecznej. Jak wyjaśniał, sam minister departamentu trzykrotnie użył słowa Boże Narodzenie w prywatnej korespondencji do pracowników.