Przypomnijmy, że Grzegorz Schetyna odebrał Ewie Kopacz przywództwo w Platformie Obywatelskiej. Tuż po wyborach popierany przez Schetynę Sławomir Neumann wygrał z Kopacz wybory na szefa klubu PO, co doprowadziło do rezygnacji byłej premier z ubiegania się o przewodniczenie partii. W głosowaniu członków partii zwyciężył Schetyna - jedyny kandydat na to stanowisko. Jednak w ostatnich tygodniach Kopacz jest w ofensywie: udziela wywiadów, bryluje na marszach KOD. W odpowiedzi na tę ofensywę zawieszony w klubie PO został jeden z jej najbliższych współpracowników, Michał Kamiński (chodziło o niekonsultowane występy w mediach). "Nie pamiętam wypowiedzi Kamińskiego w mediach, w których on atakowałby kogokolwiek lub mówiłby coś przeciwko programowi Platformy" - w ten sposób Kopacz broniła Kamińskiego w TVN 24. "W Platformie dzisiaj nie kopiemy się po kostkach. W tej Platformie, do której przyszłam 15 lat temu, w Platformie wielonurtowej, bardzo różnorodnej, każdy z nas miał prawo mówić swoim własnym głosem i nikt nikogo za to nie karał. Dzisiaj tak jest nadal. Dzisiaj apeluję do wszystkich tych, którzy mają jakiejkolwiek pokusy, żeby tę Platformę rozwalać, kogokolwiek wyrzucać. Dzisiaj ta Platforma powinna być jednością, tak jak powinna być jednością cała opozycja" - stwierdziła Ewa Kopacz. Inaczej widzi to konkurencja Platformy. "PO rzeczywiście trochę grzęźnie w sporach wewnętrznych. Zajmuje się sobą, tak jak się zajmowała w ostatnich latach. Liczę na to, że w szeregach PO znajdą się ludzie odpowiedzialni za państwo. Ja mogę tylko oceniać plakaty Grzegorza Schetyna, gdzie występował sam, gdzie wzywał do wspólnego działania, ale nie miał poczucia, że samemu ciężko zachęcać do tego, by działać wspólnie" - powiedziała w "Kawie na ławę" Kamila Gasiuk-Pihowicz z Nowoczesnej. Tylko kto właściwie wojuje z kim w PO? Za stronników Grzegorza Schetyny uważa się m.in. Andrzeja Halickiego, Rafała Grupińskiego, Marcina Kierwińskiego, Sławomira Neumanna. Z kolei obóz Ewy Kopacz mają tworzyć m.in. wspomniany Michał Kamiński, a także Małgorzata Kidawa-Błońska, Jacek Protasiewicz, Hanna Gronkiewicz-Waltz czy Cezary Tomczyk.