Spośród prawie 2 tys. komentarzy pod tekstem, najbardziej pozytywnie oceniane wyrażają z jednej strony niechęć do samego zwyczaju otrzęsin, z drugiej - oburzenie zaangażowania w to osoby duchownej i jednocześnie nauczyciela. Dużą grupę stanowią ostre uwagi, co do formy otrzęsin, mniejszą, ale też liczną - wykazujące skrajną niechęć do instytucji Kościoła. Najwięcej pozytywnych ocen otrzymał komentarz użytkownika "dsz" (137 przy 15 negatywnych). "Jako niewierzący zwolennik Kościoła uważam, że gość powinien wylecieć z roboty na zbity pysk. Pewne rzeczy po prostu księdzu nie przystoją, to niesamowite, jak zaciera się granica przyzwoitości, zwłaszcza u osób, które budzą u nas ogólny szacunek. Zero szacunku dla własnej godności i funkcji, jaką sprawuje" - pisze "dsz". "Kościół powinien wyrzucać na zbity pysk tych nielicznych kompromitujących go durniów" - uważa "faninterii" (60 ocen pozytywnych przy 8 negatywnych). "Byłem w wojsku, pasowano mnie po roku służby (tzn. bito pasami). Kiedy ja byłem starym żołnierzem, powiedziałem, że nie biorę w tym udziału, bo to nie tylko głupie, ale i bandyckie" - pisze użytkownik 50 (70 na plus, tylko 1 na minus). "To jest chore. Przeżyłem falę w szkole średniej i wojsku. Wszystkich "animatorów "takich zabaw należy izolować od społeczeństwa" - uważa "szadok" (45 na plus, 5 na minus). Wiele komentarzy krytykuje samą formę otrzęsin, w trakcie których dziewczynki i chłopcy klęcząc dotykali ustami pianki po goleniu na kolanach księdza (wersja społeczności szkoły) bądź też zlizywali z jego kolan bitą śmietanę (wersja TVL w Lubinie, która pierwsza poinformowała o sprawie). "Samo klęczenie dziewczyny między nogami księdza jest dla niego podniecające. W ten sposób bada, jak daleko może się posunąć. Teraz kontakt z kolanem, a potem pianka na pępku" - twierdzi "psycholog" (115 na plus, 22 na minus). "No nie ma co. Niezłe otrzęsiny. Wszystko jestem w stanie zrozumieć, ale zlizywanie pianki (czy cokolwiek by to nie było) z kolan księdza? To jakiś debilizm. To nie jest normalne. Zwróćcie uwagę na rodziców tych dzieci. Mają tak zryte umysły przez religię, że będą tłumaczyli, że to niewinna zabawa. Kontakt cielesny noszący znamiona erotyki (lizanie pewnych części ciała) przez tych zdegenerowanych rodziców nazywane jest niewinna zabawą... Masakra" - komentuje "wiracha" (70 ocen pozytywnych, 5 negatywnych). Wiele głosów krytycznych skierowano pod adresem rodziców dzieci, którzy nie zauważyli w tej zabawie nic złego. "Co to za rodzice, którzy nie dostrzegają upokorzenia ich dzieci w postawie na kolanach przed księdzem z obnażonymi nogami powyżej kolan?" - pisze "oburzona". "Gdyby moje dziecko było narażone na takie "zabawy", sprawa skończyłaby się w sądzie" - stwierdza "Br". "Mam 80 lat, ale takiego "pomysłu" na otrzęsiny w szkole nie oglądałem. Może moi koledzy-nauczyciele byli mniej postępowi!" - konstatuje "Stary Dziad". Próby obrony księdza ciężko znaleźć wśród komentarzy najlepiej ocenianych. Parę z nich znalazło się na szczycie listy komentarzy mających najwięcej odpowiedzi. "Szkoda mi tego księdza, mimo, że jestem apostatą to i tak uważam, że taki artykuł może go zniszczyć jako człowieka. Media szukają sensacji i starają się zrobić z niczego aferę. W strasznych czasach żyjemy. Jeszcze tego człowieka zaraz osądzą i spalą na stosie. Cofamy się do średniowiecza. Media stały się nową instytucją, która przeprowadza inkwizycje. Mam nadzieję, ze ten ksiądz wyjdzie z tego obronną ręką" - pisze "apostata" (96 ocen pozytywnych przy 233 negatywnych). "A moje dziecko pójdzie właśnie do Gimnazjum Salezjańskiego. Nie widzę w tym incydencie żadnego przekroczenia bariery. Otrzęsiny wszędzie są i wywołują radość, śmiech i poczucie wspólnoty" - pisze "Rodzic" (20 pozytywnych przy 104 negatywnych". ML ----- Takie zabawy można uznać za "zboczone"? Podyskutuj o tym na Forum Polecamy w Interia.360.pl: Zlinczować człowieka Bezpodstawne i krytyczne oceny