O zdarzeniu informuje USA Today. Do śmiertelnego postrzelenia chłopca doszło w piątkowy wieczór. Policja przyjechała do hotelu ok. 23.00. Nathan już nie żył. Zatrzymany został mężczyzna, wynajmujący sąsiedni pokój. 42-letni Randall Vater jest dobrze znany policji. Ostatni wyrok skończył odsiadywać 25 października. Vater trafił do aresztu z zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci i posiadania broni, z której zabito człowieka. W poniedziałek ma trafić przed oblicze sądu. Według relacji świadków i policji przypadkowy zabójca i jego ofiara nie znali się. 13-letni Nathan był przykładnym uczniem i znakomicie zapowiadającym się piłkarzem. Jego trenerzy i nauczyciele uważali, że chłopiec ma wielki talent. "Rozpierała go pozytywna energia. Wiedział jak rozbawić towarzystwo, poprawić nastrój w drużynie. Był naszą iskierką. Do nieba trafił dziś niezwykły młody człowiek" - powiedział trener Ben Kerth.