USA: Oburzające słowa kandydata na prezydenta
Ubiegający się o prezydencką nominację Partii Republikańskiej Ben Carson skomentował niedawną strzelaninę w Oregon. Jego słowa wywołały burzę.
Przypomnijmy, że podczas strzelaniny na koledżu w Oregon, do której doszło na początku października, zginęło dziewięć osób.
Neurochirurg i kandydat na prezydenta Ben Carson, goszcząc w stacji Fox News, o tragedię obwinił... ofiary masakry.
Carson powiedział, co sam zrobiłby na ich miejscu.
"Nie tylko nie współpracowałbym z mordercą, ale też nie stałbym tam i nie pozwoliłbym, żeby mnie zabił. Powiedziałbym: hej, słuchajcie, wszyscy powinniśmy go zaatakować. Może mnie trafić, ale nie uda mu się trafić wszystkich" - powiedział Ben Carson, śmiejąc się na końcu tego wywodu.
Wypowiedź ta oburzyła amerykańską opinię publiczną.
"Jestem tym ogromnie zasmucony. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie, co zrobiłby w takiej sytuacji, dopóki się w niej nie znajdzie" - powiedział Mathew Downing, który przeżył strzelaninę w Oregon.
Ben Carson w prezydenckich sondażach Partii Republikańskiej plasuje się tuż za liderem, Donaldem Trumpem.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.