Huculak-Kimmel urodziła dziecko podczas wakacji, które spędzała na Hawajach w 2013 roku. Dziewczynka przyszła na świat na dziewięć tygodni przed planowanym terminem porodu. W związku z tym musiała być pod opieką szpitala przez dwa miesiące. To właśnie za ten okres rachunki za opiekę wynoszą dokładnie 950 tysięcy dolarów. Kobieta wspólnie ze swoim partnerem próbowała zorganizować specjalny transport, dzięki któremu dziecko i ona, mogłyby wrócić do domu. Wszystkie ich prośby zostały jednak odrzucone Rachunki za szpital powinno pokryć ubezpieczenie, jednak firma, z której usług kobieta korzystała, odmówiła wypłacenia rekompensaty. Okazało się, że polisa wygasła 9 listopada, a dziewczynka na świat przyszła 10 grudnia. Rodzina walczy teraz o przetrwanie. Huculak-Kimmel nie podjęła jeszcze decyzji, czy będzie nadal próbowała ubiegać się o odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej.