Czy dlatego powinniśmy POpierać złodziejstwo? Albo nie karać ludzi od "afery hazardowej"??? Oczywiście, że nie. Jeśli jakiś p. Smith powie tak: "Panie Kowalski! Ukradnij Pan p. Nowakowi 100 złotych i jakoś rozsądnie je wydaj - a ja wtedy dopłacę Panu 20 dolarów" - i Kowalski to zrobi - to Polska na tym zarobi: będziemy bogatsi o 20 dolarów. Ale p. Kowalski powinien pójść do kryminału... Podobnie z "aferzystami hazardowymi". POwinni sobie POsiedzieć. Tymczasem zostali, jak za "komuny", POprzesuwani z jednej POsady na drugą - i nazwani "najcenniejszymi ludźmi" p. Donalda Tuska. Cóż: na tle takich szmaciarzy, jak p. Michał Boni, to może oni są jak te lelije czyste... Powtarzam: zachowanie p. Drzewieckiego & Cons. jest skandaliczne - a korupcja POwinna być karana. Tymczasem ukarany ma być ten, kto wykrył aferę - czyli p. Mariusz Kamiński. P. Kamiński ma istotnie bzika na punkcie wykrywania "przestępstw komunistycznych" - ale tu akurat postąpił, jak był powinien. Jeśli dopuścił się przecieku - to dlatego, że był przekonany, że w przeciwnym wypadku chłopaki z PO zamiotą sprawę pod dywan. Bo, jak to ładnie ujął WCzc. Eugeniusz Kłopotek (PSL, Bydgoszcz), p. Chlebowski postradał zmysły. Zamiast jak Europejczyk umawiać się w luksusowej restauracji, z aparacikiem przeciwpodsłuchowym w kieszeni - umawiał się na cmentarzu. Takiego człowieka nie przyjmą na salonach w Brukseli. Tam się kradnie ZNACZNIE większe pieniądze - ale po europejsku, a nie jak burak z Pipidówy! A skoro mowa o większych pieniądzach, to warto zapamiętać słowa WCzc. Janusza Palikota (PO, Lublin): "Chlebowski i Drzewiecki źle się zachowali, ale nie ukradli niczego i nie dopuścili się korupcji; za wybuch afery odpowiada szef CBA. - Mariusz Kamiński powinien być aresztowany za nadużycie władzy" - Jak to - nie dopuścili się korupcji??? Nie zdążyli, bo sprawa wyszła na jaw? P. POseł wyjaśnia: "To była niefrasobliwa, dupowata wypowiedź Chlebowskiego, który się popisuje bez żadnego realnego działania. Znam Chlebowskiego, to czysty człowiek. Szpanował, co wynikało ze słabości" - z czego by wynikało, że ten "czysty człowiek" oszukiwał "Rysia", że ma wpływy - by brać odeń pieniądze!!! Wreszcie: "Nie rozumiem Drzewieckiego. Dzięki projektom związanym z Euro 2012 mógł być legendą tego rządu, a dał się uwikłać w taką sprawę". I tu jest pies pogrzebany! Na samym "Stadionie Narodowym" jest do przekręcenia ze 2,5 mld zł - od czego zapewne ok. 10 proc. to łapówki. A inne stadiony? A autostrady? To znaczy: autostrad nie będzie, ale wydatki będą... Pretensja p. Palikota jest taka: "Mamy do ukradzenia tyle setek milionów, może i miliard - a ten idiota wziął łapówki za jakieś 50.000!!! Przez tę głupotę możemy stracić władzę - a wtedy do tych konfitur dorwie się ktoś inny". Prawdziwy problem w tym, że w aferze "hazardowej" Polska w sumie nie traciła - natomiast w aferze "Euro 2012" chodzi o sumy dużo, dużo wyższe - i tam strata będzie realna. Będą - już są - wykonywane zupełnie zbędne prace - tylko po to, by wziąć te 10 proc. łapówki. A jeśli wykonamy niepotrzebną robotę za miliard, by wziąć 100 mln łapówki - to strata Polski jako takiej wyniesie nie 100 milionów, a 900 mln. I mnie ich cholernie szkoda! Zobacz nasz raport specjalny: Janusz Korwin-Mikke - zawsze pod prąd