- USA mają już system obrony antyrakietowej. Jego elementy znajdują się na Alasce i w moim rodzinnym stanie, w Kalifornia. Mamy tarczę antyrakietową, która chroni cały obszar Stanów Zjednoczonych. My już mamy ochronę - mówiła p. Graffy. - moglibyśmy powiedzieć: reszta to nie nasza sprawa. Rzecz jednak w tym, że jeśli jakiekolwiek państwo, na przykład Iran, powie nam: dajcie nam - przypuśćmy - Afganistan, Iran, czy terytorium Izraela bo inaczej zbombardujemy Paryż, w przypadku braku tarczy Ameryka jest bezradna. I przypomnijmy: tarcza jest bronią defensywną, nie ofensywną. Poza tym tarcza nie jest przeciwko Rosji. To nie ma sensu, ona nie ma szans wychwycić rosyjskich rakiet. Dysproporcja sił jest zbyt duża. Ale wy przecież macie ochronę znacznie silniejszą niż tarczę - art. 5 NATO. W dalszej rozmowie z przedstawicielem portalu INTERIA.PL, p. Graffy odpowiadała na pytania związane z polityką Stanów Zjednoczonych w naszym regionie. INTERIA.PL: Co zamierzają zrobić Stany Zjednoczone, by zapewnić Ukrainę, że Zachód na nią oczekuje? Obecnie Ukraina nie ma żadnych gwarancji przyłączenia do zachodnich struktur, a społeczeństwo może nie wytrzymać takiego oczekiwania i zwrócić się w kierunku Rosji. Colleen P. Graffy: Myślę, że Rosja nie jest wystarczająco dla Ukrainy atrakcyjna. Podczas mojej ostatniej wizyty w tym kraju spodziewałam się bardzo antyamerykańskich nastrojów, okazało się jednak, że jest przeciwnie: młodzi ludzie interesują się tam amerykańską kulturą, uczą się języka. Jeśli ten kraj posmakował demokracji i wolności, nie zejdzie już z tej ścieżki. INTERIA.PL: A co z Rosją? Wydarzenia w Gruzji pokazały, że Rosja pragnie pełnić w świecie taką samą rolę, jaką pełnią w nim Stany Zjednoczone: światowego policjanta. Colleen P. Graffy: Za każdym razem, kiedy ktoś próbuje coś na siłę udowodnić, pokazuje zarazem własną słabość. Rosja zapewne nie pójdzie tą drogą widząc, jak bardzo izolowana jest na arenie międzynarodowej. Bo - w końcu - kto, poza Rosją, uznał niepodległość Południowej Osetii i Abchazji? Nikaragua? Nawet Białoruś odwróciła się od Rosji. Łukaszenka zwraca się w stronę Zachodu. Świadczy o tym choćby wypuszczenie Kazulina. INTERIA.PL: Właśnie, co z Białorusią? Ameryka znosi obecnie sankcje wobec tego kraju. Colleen P. Graffy: Wszyscy czekamy na wybory, które odbędą się na Białorusi pod koniec września. Ocenimy, czy były wolne? INTERIA.PL: A co, jeśli okaże się, a okaże się, że w wolnych wyborach znowu wygra - a wygra - Łukaszenka? Colleen P. Graffy: Zobaczymy. W końcu demokracja to nie tylko wolne wybory, to cały system checks and balances, rządy prawa itd. Ocenimy go.