Agnieszka Waś-Turecka, INTERIA.PL: W najnowszej książce "Jak być uczonym" pisze ksiądz profesor: "Wiedza jest dobrem. Zdobywając ją, stajemy się lepsi. Zdobywając ją z nastawieniem ku dobru, zdobywamy ją lepiej". Skąd wiadomo, gdzie szukać tego dobra? Jak je rozpoznać? Ks. prof. Michał Heller: Ta książka w całości adresowana jest do ludzi, którzy chcą być uczonymi. Gdy chodzi o dobro, to z dobrem zawsze jest jednakowa sprawa - dobro jest w każdym człowieku. W jednych jest w zarodku, w innych bardziej rozwinięte, ale każdy człowiek ma wielkie pokłady dobra. Uprawianie nauki jest zajęciem, które bardzo głęboko wnika w psychikę człowieka. Nie można być tak naukowcem, jak się jest np. kierowcą - osiem godzin dziennie, a potem mam wolne. Nauka to jest sposób na życie. Nauka powinna przesiąkać właściwie całe życie, a jeżeli tego nie robi, to jest się jakimś marnym rzemieślnikiem nauki. Powinien być ścisły związek między tym dobrem, które jest człowieku, a nauką, którą człowiek robi. Nauka powinna nas uszlachetniać, bo poznawanie prawdy to wielkie dobro. A z drugiej strony dobro, które w nas jest, powinno rzutować na to, co robimy. To ma jeszcze szerszy aspekt - droga do tego, by być naukowcem, zawsze prowadzi przez edukację, przez zdobywanie wykształcenia. W nowoczesnych społeczeństwach edukacja polega głównie na przekazywaniu umiejętności, pewnego zasobu wiedzy. Natomiast kwestię rozwoju osobowości pozostawia się rodzicom, domowi, albo po prostu zostawia się to "na pastwę losu". To jest coś bardzo złego. Wychowanie jest wtedy jednostronne - jakby się rozwijało tylko jedną półkulę mózgową. Tymczasem powinno być to traktowane spójnie, ponieważ człowiek, który uprawia naukę, który traktuje to jako zawód, musi też tym trochę żyć. W starożytnej Grecji był spór, czym jest filozofia. Sofiści uczyli za pieniądze, to był ich zawód. Natomiast Sokrates czy Platon twierdzili, że nie można sprzedawać wiedzy. Wiedza to dobro i my nigdy tej mądrości całkowicie nie zdobędziemy, zawsze będziemy w drodze do mądrości. Dlatego człowiek, który się zajmuje wiedzą, nie może być mędrcem - może być jedynie przyjacielem mądrości, który jest w stałej drodze do tej mądrości. Dlatego filozof to właśnie przyjaciel mądrości. Coś w tym stylu powinno być i dzisiaj w nauce - każdy z nas powinien być w pewnym sensie tym przyjacielem mądrości i być w drodze do mądrości. Ks. prof. Heller o byciu przyjacielem mądrości - zobacz materiał INTERIA.TV: Dlaczego zdobywając wiedzę "z nastawieniem ku dobru" zdobywamy ją lepiej? Dlatego, że traktujemy to jako powołanie, a nie coś, co można robić od jednej godziny do drugiej i potem zapomnieć. Po prostu człowiek lepszy moralnie, osobowościowo lepszy, na pewno będzie zawsze lepiej wykonywał to, co robi. W nauce pewnie jeszcze bardziej niż w innych dziedzinach.