Policja ustaliła, że do morderstwa doszło poprzedniego wieczoru między 20.30 a 23.00. Wśród podejrzanych jest współlokatorka zamordowanej, Amerykanka Amanda Knox, jej chłopak, Rafaelle Sollecito i właściciel pobliskiego baru, Diya "Patrick" Lumumba, obywatel Kongo. Podejrzane zeznania podejrzanych Wczoraj policja obaliła kolejną wersję wydarzeń przedstawioną przez Amandę Knox. Zapis z kamer przemysłowych monitorujących teren pobliskiego parkingu potwierdził, że w czasie zbrodni Amerykanka znajdowała się w domu wynajmowanym razem z Meredith w Perugi. Tym samym obalono alibi Knox, która twierdziła, że noc z pierwszego na drugiego listopada spędziła w mieszkaniu swojego chłopaka - Rafaella Sollecito. Tę wersję wydarzeń Amerykanka podała już na samym początku śledztwa. Potem zmieniła jednak zdanie i przyznała, że noc, w którą doszło do zabójstwa spędziła w kuchni wynajmowanego domu zatykając uszy, by nie słyszeć krzyków mordowanej koleżanki. Według tej wersji sprawcą miał być Lumumba. W weekend Knox wróciła jednak do pierwszego scenariusza. Obecnie policja podejrzewa, że Amerykanka cały czas była na miejscu zbrodni i asystowała w morderstwie oraz próbie gwałtu. Sollecito, kolejny podejrzany w sprawie, utrzymuje natomiast, że w noc morderstwa w ogóle nie przychodził do domu wynajmowanego przez studentki. W sypialni Meredith znaleziono jednak odcisk buta, który pasuje do tenisówek Włocha. Sollecito zeznał także, że około godz. 23.30 rozmawiał ze swojego mieszkania przez telefon z ojcem. W billingach nie ma jednak śladu po takiej rozmowie. Również Lumumba twierdzi, że jest niewinny i w czasie zabójstwa był w swoim barze "Le Chic". Jego adwokat utrzymuje, że ma na to świadków - gości baru. Policja przesłuchała jednak profesora ze Szwajcarii, który miał być tej nocy w "Le Chic". Zeznał on, że nie może przysiąc, iż Lumuma był w pubie między 20 a 22. Przeciwko właścicielowi świadczy też zapis z jego komórki. Według danych z telefonu o godz. 20.38 mężczyzna znajdował się w pobliżu domu Meredith, a nie swojego baru. Co dalej? Funkcjonariusze mają nadzieję, że przełomowe znaczenie dla wyjaśnienia sprawy będzie miała konfrontacja trojga podejrzanych na miejscu zbrodni. Wczoraj policja rozpoczęła też testy niektórych przedmiotów mogących mieć związek z morderstwem - ubrań należących do Knox, noży będących w posiadaniu Sollecito i jego tenisówek, które pasują do odcisków znalezionych w kałuży krwi w sypialni Meredith. Funkcjonariusze poszukują również czwartej osoby - mężczyzny pochodzącego z Północnej Afryki. To do niego mają należeć odciski palców znalezione na poduszce Meredith. Widziano go też następnego dnia po morderstwie w pralni w towarzystwie Knox. Włoskie media spekulują także, że w sypialni mogła znajdować się jeszcze jedna kobieta. Znaleziono bowiem odcisk butów na wysokim obcasie, który nie należy ani do Knox, ani do dwóch Włoszek, które wynajmowały z cudzoziemkami dom. A.W.