- Miał rany kłute i był zakrwawiony - relacjonuje Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. Mężczyzna znajdował się w samochodzie i nie dawał żadnych oznak życia. Postanowiono wysłać na miejsce policję, straż pożarną i pogotowie. Mężczyzna był reanimowany przez około 30 minut, po tym czasie lekarz stwierdził zgon. Przyczyny śmierci wyjaśni sekcja zwłok. - W grę wchodzi próba samobójcza - mówi Tomasz Oleszczuk z zespołu prasowego komendy stołecznej.