Miejsce pobytu 68-letniej Kim Kyong-Hui było przedmiotem zainteresowania mediów po tym, jak jej mąż Jang Song-Thaek został poddany egzekucji końcem 2013 roku. Mężczyzna został oskarżony m.in. o zdradę państwa i korupcję. Kyong-Hui przez bardzo długi czas nie pojawiała się publicznie, co wywołało spekulacje dotyczące jej śmierci. Jedna z wersji mówiła, że 68-latka ciężko zachorowała i zmarła, inna, że za jej śmiercią może stać Kim Dzong Un. Służby wywiadowcze Korei Pólnocnej poinformowały jednak, że kobieta żyje. Nie podano jednak do informacji publicznej miejsca jej pobytu.