Początkowo pili je głównie kierowcy i ludzie aktywni fizycznie. Teraz coraz częściej głównymi nabywcami są młodzi ludzie, dla których takie napoje są doskonałym sposobem na całonocne imprezowanie. Daje kopa, ale... W pubach i dyskotekach królują drinki składające się z napojów energetyzujących i wódki czy żubrówki. Jak twierdzą smakosze takich mikstur, ich wypicie zapewnia "niezły odjazd". Jeśli się jednak przesadzi, to może się to skończyć odjazdem, ale w karetce do szpitala, bo połączenie zawartej w napojach kofeiny, tauryny i alkoholu to dla organizmu mieszanka wybuchowa. Oprócz uszkodzeń wątroby, może wywołać utratę świadomości i problemy z sercem. Co za dużo, to niezdrowo Z ostatnich badań instytutu Simmons Research w USA przytoczonych przez "Newsweek" wynika, że gwałtownie wzrosła liczba młodych pacjentów trafiających do szpitala po przedawkowaniu kofeiny, głównego składnika płynów energetyzujących. Kofeina przyspiesza bicie serca, powoduje nudności, wymioty, problemy z oddychaniem, czasem drgawki, a nawet śmierć. Uczeni ostrzegają też przez obecnymi w tych napojach wyciągami z egzotycznych roślin, których działanie na organizm człowieka wciąż nie jest do końca zbadane. Co z tą energią? W reklamach producenci zapewniają, że składniki zawarte w napojach dostarczają energii do życia. Trudno się z tym zgodzić, bo tak naprawdę energii mogą dostarczyć jedynie pokarmowe składniki energetyczne, jak węglowodany, tłuszcze i białka. Producenci przypominają też o obecności w napojach witamin z grupy B, które przeciwdziałają zaburzeniom nerwowym, działają pobudzająco, likwidują zmęczenie. Specjaliści stwierdzają jednak, że dawki zawarte w drinkach są na tyle małe, że nie mają większego znaczenia dla organizmu. Lepsze izotoniczne Jest wyjście. Na rynku są napoje, które działają podobnie do energetyzujących, a są dużo zdrowsze, bo nie zawierają kofeiny. Są to napoje izotoniczne, które zawierają odpowiednio dobrane składniki mineralne. Są polecane szczególnie sportowcom, bo wyrównują tracone podczas wysiłku elektrolity, takie jak sód, potas, czy magnez. Dzięki odpowiedniemu składowi napoje izotoniczne znacznie szybciej niż czysta woda wyrównują ubytki płynów ustrojowych. W odróżnieniu od napojów energetyzujących napoje izotoniczne nadają się doskonale do gaszenia pragnienia, a co najważniejsze mogą być spożywane bez ograniczeń. Kto może? Nie jest znowu tak, że napoje energetyzujące są tak szkodliwe, że ich picie powinno być całkowicie zakazane. Tak jak we wszystkim potrzebny jest umiar. Każda zdrowa osoba od czasu do czasu może sobie pozwolić na wypicie puszki napoju, zwłaszcza w sytuacjach awaryjnych, gdy nie ma innej możliwości odpoczynku. Kofeina pobudza korę mózgową, a dzięki temu cały centralny układ nerwowy. U większości ludzi, jeżeli jest spożywana w rozsądnych ilościach, przynosi pozytywne skutki. Inny składnik - tauryna - przeciwdziała procesom utleniania zachodzącym w mięśniach po wysiłku. Warto jednak pamiętać, że pobudzające działanie tych wszystkich substancji jest krótkotrwałe i dość szybko wraca uczucie zmęczenia i znużenia. Właśnie ze względu na dużą zawartość kofeiny, napojów energetyzujących zdecydowanie powinny się wystrzegać osoby z wysokim ciśnieniem, kobiety w ciąży i dzieci. Niewskazane są również dla osób z zaburzeniami neurologicznymi, schorzeniami wątroby i cukrzycą. Na polskim rynku oprócz wiodących marek napojów energetyzujących pojawia się coraz więcej produktów sprowadzanych nielegalnie, które nie są badane przez odpowiednie władze sanitarne. Dlatego przy kupnie takich produktów warto zwrócić uwagę, czy posiada on numer GIS, czyli atest Głównego Inspektora Sanitarnego.