W naszym kraju mamy bardzo wielu zdolnych studentów, którzy marzą o zrobieniu zagranicznej kariery. Czasem jednak sama ambicja i chęć zdobywania nowych doświadczeń, nie wystarcza do tego, aby wyjechać na międzynarodową wymianę, która potrafi pomóc w spełnieniu zawodowych marzeń. Nie ma co ukrywać, polski student nie należy do grona tych bardziej zamożnych i w wielu przypadkach, jest mu zdecydowanie trudniej rywalizować z kolegami, z krajów lepiej rozwiniętych, o zagraniczne staże i praktyki. Dlatego idea Erasmusa jest idealnym rozwiązaniem dla tych, którzy widzą swoją przyszłość w zupełnie innym świetle. Głównym celem programu jest wyrównywanie szans dla studentów z krajów zrzeszonych w programie. W stworzonym przez Komisję Europejską w 1998 roku Erasmusie, uczestniczy 27 krajów członkowskich UE, kraje z tzw. Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz państwa starające się o wstąpienie w szeregi UE (Turcja, Chorwacja, Macedonia, Czarnogóra). Czy to już koniec? Niestety, wszechobecny kryzys gospodarczy, nie omija nawet tak przydatnych inicjatyw jak wspomniany Erasmus. Problem wynika stąd, jak w ostatnim czasie wspomniał Mateusz Hilgner, prezes Stowarzyszenia Wspierania Międzynarodowych Wymian Studenckich Erasmus Student Network Polska, cytując słowa Alaina Lamassoure'a, przewodniczącego komisji ds. budżetu w Parlamencie Europejskim, Europejski Fundusz Społeczny, z którego finansowany jest projekt, przechodzi bardzo ciężkie chwile, a jego fundusze są praktycznie na wyczerpaniu. Dlatego EFS zmuszony jest do dokonania wielu cięć budżetowych, które podobno mają nie ominąć również Erasmusa i już w połowie października program ma ogłosić upadłość. Są to jak na razie nieoficjalne wiadomości, ale już zwrócenie w taki sposób uwagi na tą sprawę, ujawnia dość poważny problem, dotyczący tysięcy studentów z całej Europy. I jeżeli wspomniane informacje rzeczywiście by się potwierdziły, to rok 2012 byłby ostatnim, w którym studenci mogliby swobodnie skorzystać z międzynarodowego kształcenia i zapoznania się ze standardami, panującymi poza granicami ich rodzimych krajów. Wystarczy wspomnieć, że w latach 1998-2008, z programu wymian zagranicznych Erasmus, skorzystało niecałe 70 tysięcy studentów z całej Polski. Od samego początku swojego istnienia, Erasmus zdobył tyle samo zwolenników co przeciwników. Nieprzychylnie patrzący na tego typu wymiany zagraniczne, zarzucają programowi, iż tak naprawdę nie jest oj programem naukowym, a zagranicznymi wakacjami. W opozycji, zwolennicy programu twierdzą, że już sam kontakt z międzynarodowym środowiskiem, przynosi bardzo dużo korzyści dla osób w nim uczestniczących. Mateusz Maciejczyk