Wychodząc od analizy geograficznej i historycznej Friedman stwierdza, że z racji swojego położenia pomiędzy dwoma silnymi sąsiadami (Rosja i Niemcy) i braku naturalnych granic, co ułatwia atak z zewnątrz, Polska nie może liczyć na to, że w przypadku ewentualnej agresji obroni się sama. Trzy strategie wyznaczają drogę Choć idealną opcją dla Polski byłoby odgrywanie roli silnego bufora między Rosją a Niemcami, to ze względu na koszty ekonomiczne takiego projektu jest to według Friedmana rozwiązanie praktycznie niemożliwe. Opcja zbliżenia z jednym z sąsiadów obciążona jest dużym ryzykiem, bo zależność może prowadzić do wchłonięcia przez sąsiada i utracenia niepodległości. Trzecim rozwiązaniem jest znalezienie sojusznika na zewnątrz. Wszelkie możliwe strategie dla Polski muszą być połączeniem tych trzech dróg do zapewnienia sobie bezpieczeństwa przy zachowaniu elastyczności na zmieniającą się sytuację. Dzisiejsze rozwiązanie, w którym Polska jest członkiem NATO i Unii Europejskiej jest najlepsze w nowożytnej historii kraju. Sprawia, że Polska i Niemcy są w jednej organizacji politycznej oraz militarnej. Zagrożenie ze strony Niemiec w takim układzie nie występuje, a do tego Polska ma silnego sojusznika z zewnątrz w postaci Stanów Zjednoczonych. Słabe punkty dzisiejszego rozwiązania Ta strategia ma jednak swoje słabości, zauważa Friedman. Sprawdza się, gdy Rosja pozostaje relatywnie słaba i koncentruje się na innych problemach. Zakłada też, że NATO i Unia Europejska to instytucje, które nie zawiodą. Tymczasem "przyszłość UE jest niepewna". Niemcy mogą przestać chcieć utrzymywać resztę Europy, a sytuacja, gdy występują z UE i zacieśniają więzy z Rosją , to najgorszy z możliwych scenariuszy dla Polski. Poza tym w razie ekspansywnego zachowywania się Rosji, siła NATO opiera się na Stanach Zjednoczonych, które ostatnio zachowują dystans w sprawach wymagających interwencji na arenie międzynarodowej. Choć wzrost znaczenia Rosji w regionie nie zostałby przyjęty w Waszyngtonie z entuzjazmem, to USA zdecydowałoby się raczej na przyglądanie się temu, jak równowaga sił w regionie stabilizuje się kosztem jednego z graczy. Polska musi mieć zdolność do samoobrony Nawet, jeśli USA lub inne państwa byłyby skłonne wesprzeć sojusznika w przypadku ewentualnego ataku, to muszą posiadać czas, by przygotować interwencję. Dlatego zdaniem Friedmana kluczowe dla Polski jest posiadanie możliwości odparcia jednostronnego ataku przynajmniej przez kilka miesięcy. Wedle jego oceny Polska ma ku temu możliwości gospodarcze, ale w tej sprawie potrzebna jest też wola narodu. "Dzisiejsza wiara w Unię Europejską i NATO raczej, niż przyznanie, że narody muszą same zagwarantować sobie bezpieczeństwo, to temat, który Polska musi przepracować" - stwierdza Friedman. Zbliżenie z Niemcami i liczenie na permanentną słabość Rosji nie jest złą strategią,ale obciążoną dużym ryzykiem. Polska strategia, jak każda inna, musi zakładać odpowiedź na najczarniejsze scenariusze. Oznacza to, że Polska musi utrzymać silną pozycję militarną na tyle, żeby po pierwsze: uniknąć sytuacji bycia łatwym kąskiem, a po drugie: sojusznik z zewnątrz (USA) miał czas interweniować. Stratfor to założona w 1996 roku w Austin (USA) prywatna agencja wywiadu. Z racji swojego prestiżu nazywana jest "cieniem CIA". Pełną treśc raportu w języku angielskim pod tytułem "Poland's Strategy" można znaleźć na stronach Stratfor. Opr. ML