Koledzy z budowy myśleli, że mężczyzna po prostu odszedł z pracy. Próbowali się z nim skontaktować jednak bezskutecznie. Dopiero tydzień później przechodzień usłyszał ciche wołanie o pomoc 28-latka. Wezwał karetkę. Mężczyzna został przewieziony do szpitala i dochodzi już do zdrowia.