Dziewczyna leciała boeingiem, który został zestrzelony. Razem z nią na pokładzie była także jej matka, ojczym i przyrodni brat. Wszyscy lecieli na wakacje do Malezji. "Panie Putin. Wielkie dzięki dla liderów separatystów na Ukrainie za morderstwo mojej jedynej córki, Elsemiek" - pisze ironicznie mężczyzna. "Elsemiek w przyszłym roku miała zdawać końcowe egzaminy w liceum, razem ze swoimi przyjaciółkami Julią i Mariną. Dobrze radziła sobie w szkole. Planowała pójśc na studia i zostać inżynierem. Nie mogła się tego doczekać! A teraz już jej nie ma! Została zabita nad obcym państwem, w którym trwa wojna" - czytamy w liście, który mężczyzna opublikował na Facebooku. "Panowie, mam nadzieję, że jesteście dumni z tego, że zakończyliście jej krótkie życie i że będziecie w stanie spojrzeć na siebie w lustro" - dodaje mężczyzna, kierując swoje słowa do prorosyjskich separatystów i do Władimira Putina. Mężczyzna podpisał list: "Hans de Borst - którego życie zostało zrujnowane".