30-latka zostawiła czwórkę dzieci i wyjechała do północnej Syrii, na front. Stanęła po stronie Kurdów przeciw Państwu Islamskiemu. "Zielonego pojęcia nie mam na temat jakiejkolwiek walki jako matka czworga dzieci. Ale faktem też jest, że za dużo się napatrzyłam na to, co ci debile wyprawiają... Nie potrafię być obojętna" - napisała Joanna M.-F. na swoim profilu na Facebooku. Joanna dotarła do Syrii dzięki organizacji "The Lions Of Rojava", która za pośrednictwem mediów społecznościowych werbuje chętnych z całego świata do walki przeciwko Państwu Islamskiemu.