Po masakrze do jakiej doszło 18 listopada 1978 roku ciała setek dzieci, amerykańskiego kongresmena, a także pozostałe ciała ofiar, zostały przetransportowane do bazy lotniczej w Dover. Tam wojsko posiada ogromną kostnicę, do której przewożone są ciała ofiar akcji militarnych. Kostnica ta służyła także do przechowania ciał ofiar po katastrofie WTC 11 września 2001 roku. Po masakrze w Jonestown ciała z kostnicy były przewożone do okolicznych domów pogrzebowych. Dopiero po 35 latach okazało się, że nie wszystkie ofiary zbiorowego samobójstwa zostały odpowiednio pochowane. Prochy dziewięciu osób znaleziono zapakowane, oznaczone i podpisane imionami i nazwiskami. Policja nie chce ujawniać tych nazwisk, bo nie udało się odnaleźć jeszcze żyjących krewnych tych ofiar.