Kiedy 50-latek próbował wsiąść do samochodu, którym przyjechała po niego rodzina, miał problem z zapięciem pasów bezpieczeństwa, nie wiedział jak to się robi. Dopiero jeden z dziennikarzy pomógł mu się z tym uporać. McCollum zapytany o to, jakie ma plany odparł tylko: "Teraz chcę jechać do domu i wziąć gorącą kąpiel. Jestem ciekaw, jak działa wanna. I chcę jeść. A także pójść spać, a następnego dnia obudzić się rano i uświadomić sobie, że to wszystko dzieje się naprawdę". McCollum i jego przyrodni brat zostali skazani za gwałt i zamordowanie 11-letniej dziewczynki w 1984 roku. Starszy, Henry, oczekiwał na wykonanie kary śmierci. Młodszy z braci, Leon Brown, odsiadywał dożywocie. Sąd w Karolinie Północnej uniewinnił ich w ubiegły wtorek. Po badaniach DNA okazało się, że sprawdzą zbrodni jest 74-letni obecnie Roscoe Artis, a bracia z gwałtem i morderstwem nie mieli nic wspólnego.